ZIBELIUS - przemyślenia

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 18 kwietnia 2012, 18:05

Zibelius, musze Ci zwrócić honor, bo szczerze myslałam że zbiegiem okoliczności z moim wernisazem wystawy Twoje przemyslenia były kierowane do mnie, widać jestem zarozumiała myslac ze cały swiat kreci się wokół mnie :D :lol: :D
w kazdym bądź razie przepraszam za moje mysli :-*
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez jola Śr, 18 kwietnia 2012, 18:20

No Andrzejku dowiedziałam się od Ciebie dużo nowości o których wcześniej nawet nie myślałam -w sumie ciekawa jestem jak oceniasz moje prace tak wirtualnie - na dokończone czy tez nie ?
Ja jestem bardzo niecierpliwa gdy maluję i w sumie mało się wypowiadam na temat malarstwa i oceny cudzych prac - Twoje i innych wypowiedzi na temat malarstwa i różnych technik czytam z zainteresowaniem :)
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Jagoda Śr, 18 kwietnia 2012, 19:11

Ja też czytam z zainteresowaniem Twoje wypowiedzi Andrzeju, patrzysz na prace z dwóch punktów, artysty i marszanda, a ja tylko z jednego, czyli MOJEGO , w pełnym znaczeniu tego słowa. Nigdy nie zastanawiam się , czy dana praca jest skończona, bo zawsze myślę,że" tak ma być " , skoro jest na wystawie, skoro artysta już ją pokazuje. Prace oceniam intuicyjnie, według własnego gustu, i myślę,że każdy tak ma, ale może się mylę. Maluję ,bo lubię ,czasem coś sprzedam, parcia na wystawy nie mam, bo po prostu nie chce mi się ich organizować, wieszać obrazów, najpierw wozić gdzieś tam, później jeszcze coś o nich mówić...normalne lenistwo :lol: ale bywać na wernisażach , jak najbardziej, tylko jak są w miarę blisko :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius Śr, 18 kwietnia 2012, 19:31

Witam :) Wielokrotnie gratuluję artystom z naszego forum pięknych wystaw(chyba wszystkim).Cieszy mnie wystawa każda jako i was wystawiających.Moje ostre wypowiedzi dotyczą nie konkretnych osób ale panującej zgnilizny w polskiej sztuce,kumoterstwa,znajomości,kolesiostwa,kitu, dziadostwa ,zakłamania,udawanej radości z cudzych (nie daj Boże)sukcesów,zazdrości,chęci wzbogacenia,stania się sławnym( nie mając nic do powiedzenia).Jak można przyjść na wystawę wziąć kielich do łap i nawet przez kilka godzin nie pogadać z artystą o tym co zrobił na ta wystawę wielokrotnie nie jedząc i nie śpiąc.Dla wieśniackich zdjęć i bycia w wątpliwych brukowcach??.Pseudo publika z wernisaży kreci się tak żeby pokazać swą zacną twarzyczkę.Jak ktoś nie wierzy że, pisze prawdę to nic prostszego wystarczy wziąć swoje CV,film z pracami ,super zdjęcia swoich prac i udać się do tych przereklamowanych i nie zasługujących na sławę wielkich galerii(kilka jest sprawiedliwych). Z góry znam odpowiedź.NIE MA TERMINÓW.I odpowiedź fajne a jaka uczelnia Krakowska?I co to jest??? Właśnie syf!!.Przecież galernika prawdziwego nie powinno nic interesować poza tym co jest namalowane czy wyrzeźbione.Sprawa dla artysty który zna swoją wartość jest prosta jak budowa cepa.Trzeba wysłać w świat przez internet swoje prace do nawet największych uznanych galerii zapłacić i wstawić na wielkie konkursy swoje prace.Nie bać się.Świat wielki nie pyta nikogo szkoły tylko patrzy co osoba umie i czy nie wali w ch..Szkoda każdego polskiego artysty który łudzi się że tu coś zdziała.Tu urodzili się wielcy artyści i jak zrozumieli w czym rzeczy uderzyli w wielki świat.Teraz wracają i oczywiście Ci którzy ich opluwali kłaniają się im do ziemi .Ale raczej ustawiony światowo artysta olewa układy i żyje w Polsce ale w swoim świecie wśród swoich przyjaciół.Przez 6 lat non stop jeździłem po EU.Swoje widziałem.Poznałem tych co trzeba i tych co nie trzeba.Znam polskich artystów żyjących na stałe w EU.Jak sie spytałem o polski rynek sztuki i możliwości lansowania to w 100% widziałem machanie reka albo gest Kozakiewicze i słowa .A niech sie bujaja buraki.Pozdrawiam ;( ;( ;( :-*
Ostatnio edytowano Śr, 18 kwietnia 2012, 19:50 przez Zibelius, łącznie edytowano 1 raz
Zibelius
 

Postprzez Zibelius Śr, 18 kwietnia 2012, 19:49

Zapomniał bym o najważniejszej myśli.Nie chce się wymądrzać ale z troski coś podpowiem. Może dało by się to forum prawdziwych pasjonatów i artystów przetłumaczyć albo dołożyć translator i wymienić sie linkami z największymi uznanymi galeriami i firmami pomagającymi artystom po świecie.To XXI wiek i taka forma rozleklamowała by wszystkich albo przynajmniej największych .A jest tu kilku kozaków na miare EU spokojnie.Żeby Lamie nie obciążać wszystkimi kosztami bo i tak płaci sama za wszystko.Zacne towarzystwo zamiast płacić za wystawy w watpliwych nic nie znaczących miejscach mogło by się na takie przedsięwzięcie zrzucić.Myślę że,masa poważnych ludzi zainteresowała by się twórczością na tym forum występującą(TU JEST ODPOWIEDNI POZIOM).A i sprzedaż w sklepie galerii wzrosła by wielokrotnie.To nie prawda i wyswiechtany nieaktualny pogląd że, najwięksi marszandzi na świecie nie zajmują się takimi sprawami .To tyle.Pozdrawiam :dance: :dance: :D :D :-*
Zibelius
 

Postprzez Krakusia Śr, 18 kwietnia 2012, 20:17

Zibelius napisał(a): Jak może się komuś zwyczajnie nie chcieć skończyć obrazu? To po co maluje?


Ze wstydem, ale przyznaję się bez bicia, ze mi się czasami nie chce. To po co maluję? Bo jak zaczynam to mi się chce i to bardzo. Wydaje mi się wtedy, ze mam wenę, ze to będzie super obraz, że będę z niego dumna ... itd. A że maluję bardzo powoli to czasami tak mam, ze przestaje mnie cieszyć. Zazwyczaj mam już nowy obraz w głowie. Ponieważ mam z czego żyć, nie mam tzw. parcia na kase, zatem odkładam taki obraz. Teraz to mam chyba z 5 obrazów które przerwałam. Ot, cała ja. Taka moja ułomność. Wolę całkowicie zamalować niż kończyć na siłę, z musu.
Może gdybym malowała inną, szybką techniką byłoby inaczej, może wtedy nie zdążył by mi się znudzić :)
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Zibelius Śr, 18 kwietnia 2012, 20:38

Witaj Krakusiu :)Ty malujesz w najcięższych technikach wymagających cierpliwości, ogromnej pracy i wiedzy.Nie dziwie sie że, odkładasz na bok prace.Meczy Cię patrzenie na to samo wiele dni czy nawet miesięcy.Pozdrawiam :-* :-*
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Śr, 18 kwietnia 2012, 21:06

Krakusia napisał(a):
Ze wstydem, ale przyznaję się bez bicia, ze mi się czasami nie chce.


To ja mam odwrotnie, muszę skończyć zaczętą pracę, a jeśli coś mi nie wychodzi, jeśli mi się znudzi, czy coś w tym rodzaju, to zamalowuję i po czasie maluję zupełnie coś nowego :hmm:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez MPietak Cz, 19 kwietnia 2012, 07:08

Krakusia napisał(a):[.
Może gdybym malowała inną, szybką techniką byłoby inaczej, może wtedy nie zdążył by mi się znudzić :)

Krakusia rozumiem Twoje rozterki ale na pocieszenie powiem Ci ,że malując szybko co jest moim udziałem obraz tak samo szybko się nudzi .Jeśli w tym krótkim czasie kiedy Cię najdzie nie potrafisz zamknąc swych emocji w danej pracy powracasz do niej nie zawsze z korzyścią dla obrazu a na końcu go zamalowywujesz bo co innego juz absorbuje Twoją duszyczke.Ty za to swojej pracy poświęcasz sporo czasu i dajesz troche swego serducha. ;) :ok: :-*
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Jagoda Cz, 19 kwietnia 2012, 10:41

Na moich sztalugach , napisałam taki cytat , który bardzo mi się podoba, bo coś prawdziwego w nim jest:
"każdy dobry artysta ma własny sposób na niedokończenie obrazu" to napisał pastelista Salvador G. Olmedo
....i myślę ,że tak jest, malując obraz mam tak,że przychodzi czas, w którym wydaje mi się,że powinnam już go zostawić, pomimo,że nie wydaje mi się skończony :hmm:
Co Wy na to ?
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Poprzednia stronaNastępna strona

cron