Nie jest moim celem nauczanie rysunku ikon bizantyjskich. Cwiczenie, ktore proponuje mam nadzieje spelni zadanie ukierunkowania na to jak rysunku mozna sie uczyc i na co w tej nauce zwrocic uwage.
Jedna z podstawowych jednostek miary w ikonografii bizantyjskiej stanowic moze nos. Uczen za pomoca tej miary moze odmierzac wszystkie odleglosci i doszukiwac sie wszelkich zaleznosci w rysunku. Z uwagi na to znaczenie, wlasnie z nosem wiaze sie pierwsze cwiczenie. Wyglad nosa zalezy od ksztaltu osi na jakiej jest osadzony. Zaczniemy od pionowej, rownej osi, na tej najlepiej wytlumaczyc logike, ktora kryje sie w rysunku.
Nos, po wyznaczeniu osi jest pierwszym elementem twarzy, od ktorego zaczyna sie sporzadzanie rysunku. Jezeli nos zostanie narysowany blednie, to najbardziej prawdopodobnie cala reszta rysunku twarzy tez bedzie znaczaco bledna.
Pierwsze bledy i trudnosci uczniow zazwyczaj zwiazane sa wlasnie z nosem. Zarowno w rysunku jak i czesci malarskiej. Wielokrotnie uczniowie nos od punktu pomiedzy brwiami rysuja i maluja jako jedna gruba linie zaokraglona na koniuszku, z okraglymi nozdrzami po bokach. W ikonografii nos tak nie wyglada. Rozni sie ksztaltem takze od wygladu nosa realistycznego.
Ponizej przedstawiam przyklad nosa. To co w tym cwiczeniu kazdy potrzebuje wiedziec to wylacznie to, ze osie poprzeczne wyznaczaja dlugosc nosa. Choc musicie miec na uwadze, ze niektorzy inaczej licza miare nosa. Cwiczenie polega na narysowaniu takiego nosa. Wydaje sie banalne, ale w praktyce wcale nie musi sie takim okazac. Jesli ktos ma ochote to zachecam do sporzadzenia rysunku i zamieszczenia go tu.