Ikona farbami olejnymi

opisy, problemy, pytania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Krakusia N, 24 czerwca 2012, 09:48

zephyr7 napisał(a):- nie przepadam za łączeniem oleju z terpentyną (przy krótkich pociągnięciach pędzelkiem, potrafi zeżreć laserunek leżący pod spodem). Najlepiej (jak stwierdziłaś w innym poście) nie używać w ogóle mediów, tylko stosować kolorki transparentne.

Tak, ale w innym poście nie chodziło o gładkość powierzchni typową dla ikony.

p/s co się tyczy liquin light to nie znam tego medium, więc się nie wypowiadam
Ostatnio edytowano N, 24 czerwca 2012, 18:32 przez Krakusia, łącznie edytowano 1 raz
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Jagoda N, 24 czerwca 2012, 13:08

Krakusiu, mam pytanie, czym się różni obraz namalowany kilkoma warstwami , od obrazu namalowanego jedną grubą warstwą ?
Zamiast dozować kolorek laserunkiem , po wyschnięciu i tych innych bajerach , można od razu dać różne gradacje danego koloru (we wskazanych płaszczyznach pracy)...tak malowali Impresjoniści.
Jest powszechnie znana opinia,że praca namalowana (nawet gorszej jakości farbami) grubiej , jest bardziej odporna na warunki otoczenia. Jakby nie patrzeć , wszelkiego rodzaju media są niezbyt mile widziane w malarstwie i zalecane jest minimalne ich używanie, nawet tych z "górnej półki".
Ważny jest bardzo "ślad pędzla", który nie jest widoczny w technice opisanej przez Ciebie...ale to to już sprawa gustu, bo zależy też od rodzaju pędzla, nylony nie zostawią go nawet na centymetrowej warstwie, wumuziają dokładnie :)
Podsumowując , zdecydowanie bardziej podobają mi się prace malowane grubo, "mięsiście" , ze śladem pędzla :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Krakusia N, 24 czerwca 2012, 13:49

Jagoda napisał(a):Krakusiu, mam pytanie, czym się różni obraz namalowany kilkoma warstwami , od obrazu namalowanego jedną grubą warstwą ?

Tym czym malarstwo Jana Van Eyck'a lub współczesnego Zdzisława Beksińskiego od malarstwa Claude Moneta

Jagoda napisał(a):Ważny jest bardzo "ślad pędzla", który nie jest widoczny w technice opisanej przez Ciebie

Niekoniecznie. Zależy co się lubi. Ja np. wolę styl malarstwa Zdzisława Beksińskiego.

Jagoda napisał(a):Podsumowując , zdecydowanie bardziej podobają mi się prace malowane grubo, "mięsiście" , ze śladem pędzla

A tak w ogóle to w tym wątku nie piszemy jaki styl bardziej nam się podoba tylko o gładkich powierzchniach obrazu.

:)
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Jagoda N, 24 czerwca 2012, 16:53

Wnioskuję Krakusiu,że uraziło Cię ostatnie zdanie mojego postu, zupełnie niepotrzebnie, napisałam tylko co mnie podoba się , a jeśli chodzi o malarstwo Moneta , to moim skromnym zdaniem(nie tylko zresztą moim ) należy do jednych z najlepszych na świecie....znów piszę nie na temat, ale kolorem właściwym ;)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez zephyr7 N, 24 czerwca 2012, 20:07

Jagódko, malarstwo klasyczne stosowało kilka warstw: imprimiturę, szkic barwny (farba plus terpentyna), podmalówkę, cienie/refleksy (warstwa nieco bardziej tłusta), detale (oczywiście, było tyle technik ile mistrzów, niekoniecznie w tej kolejności)

Laserunek dodaje obrazowi "głębi", pozwala na wprowadzenie korekcji barw (przyciemnienie, rozjaśnienie, zmiana tonalna) bez konieczności wycierania mokrej farby, lub zmiany struktury obrazu. Jest jak kolorowe szkło zabarwiające fragment obrazu na dowolny kolor.

Żeby w pełni docenić możliwości laserunku, wystarczy przyjrzeć się sztuce sakralnej (obrazom w kościele, niekoniecznie ikonom). Pooglądaj sobie na wikipaintings.org obrazy Botticelliego lub Carravagia.

Malarstwo "tłuste" ma swój urok, ale bez laserunku nigdy nie osiągniesz pewnego poziomu realizmu - np. przy malowaniu szkła.

Monet nie malował wszystkiego za jednym posiedzeniem, chociaż tak może to wyglądać. Na przykład, w obrazie "wschód słońca" czerwone i pomarańczowe refleksy słońca na wodzie zostały dodane po wyschnięciu spodniej warstwy. Podobnie rzecz się ma ze słonecznymi reflaksami w obrazie "Plaża Trouville" :)

Co do trwałości obrazów z "naciapaną" farbą :) Schmid w swojej książce "Alla Prima" pisze, że warstwa farby grubsza niż 3mm na 90% szybko spęka.

Nie ma co demonizować mediów malarskich - stosowane właściwie dodatkowo zabezpieczają obraz, działając jak warstwa werniksu. Oczywiście, nie wszystkie media nadają się do wszystkiego:

- żółknących olejów (np. lniany) nie powinno używać się do rozcieńczania bieli
- cieniutkiego laserunku nie powinno robić się w żywicy lub syntetykach (krążą legendy o tym, jak alkidy spartoliły śliczne laserunki)
- przesadnych impastów nie powinno się robić samą farbą (są do tego media - zapobiegają m.in. spękaniom)
- sykatywy nie powinno używać się do kolorów, które mają pozostać jasne i świetliste

i tak dalej :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Jagoda N, 24 czerwca 2012, 21:32

Zephyr7, ja nie jestem "zielona" jeśli chodzi o wiedzę z dziedziny malarstwa, to co piszesz, to dla mnie żadna nowość, tylko "przesady" nie lubię, wiem jak malowali Impresjoniści, znam obrazy Carravagia i Botticelliego , znam malarstwo klasyczne i nie tylko, trochę dłużej żyję i maluję niż Ty ;) ....i powiem Ci,że w "Impresji" Moneta nie był stosowany laserunek, masz błędne informacje.
Nie nazywałabym też malarstwa Impresjonistów "ciapaniem" :hmm: ...artysta malujący i znający się choć trochę na sztuce tak nie powie, wiadomo dlaczego...
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez zephyr7 N, 24 czerwca 2012, 22:27

Jaki laserunek? :) mówiłem o drugiej warstwie:
http://www.impression-sunrise.com/image ... unrise.jpg

słońce odbijające się w wodzie zostało domalowane po wyschnięciu pierwszej warstwy :)

Inny przykład: "Czytająca" Renoira - wiele warstw (co prawda nieprzezroczystych) nakładanych jedna na drugą

Modigliani z kolei sporządzał obraz cieniutką warstwą farby, a potem nakładał glazurę z barwionego werniksu (Doerner, "Artykuły malarskie i ich zastosowanie").

wielu impresjonistów (tak, Monet też) nakładało laserunek z alizaryny na suchą warstwę ultramaryny w celu uzyskania mocnego i wyrazistego fioletu.
:ok:

ps. co do "ciapania", mówiłem raczej o współczesnym abstrakt-ekspresjoniźmie, co nie zmienia faktu że wśród obrazów mistrzów (Monet, Manet, Van Gogh, Derrain) wiele impastów grubszych niż 3mm żłobią pęknięcia wynikające m.in. ze zmiany naprężeń w obrębie malatury.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Jagoda N, 24 czerwca 2012, 22:58

...jakby nie patrzeć, impresjoniści po parę tygodni obrazów nie malowali ,przede wszystkim malowali w plenerze i ich prace to było "tu i teraz" ...a "później " , to był już temat na drugi obraz :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Poprzednia strona

cron