Ikona farbami olejnymi

opisy, problemy, pytania

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości

Postprzez zephyr7 Pt, 22 czerwca 2012, 18:56

Chciałbym zapytać o sposoby pisania ikony farbami olejnymi - w przypadku tempery każda następna warstwa rozrzedzana jest w wodzie, w przypadku farb olejnych ciężko uzyskać odpowiednią strukturę do laserunku:

Czym (jak?) rozrzedzać farby olejne aby uzyskać podobną strukturę do tempery jajecznej?

- Rozrzedzanie w terpentynie przy dłuższym "mizianiu" pędzelkiem zmywa leżącą pod spodem warstwę laserunku i całość wygląda niedobrze.

- rozrzedzanie w żywicy alkidowej tworzy maleńkie "bruzdki", które przy n-tym laserunku psują efekt estetyczny...

- a może niczym nie rozrzedzać, tylko używać przezroczystych farb? (idealnie sprawdza się: aureolina, żółcień indyjska i wszystkie kolory z maimeri olio HD (szczególnie czerwienie i pomarańcze)

Jak uzyskać "ikonową" gładkość w obrazie olejnym?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez olgaannahm Pt, 22 czerwca 2012, 21:31

Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, cały czas się uczę. Teraz maluję temperą. Próbowałam akrylami - koszmar.
Olejami malowałam kiedyś - długo, czekałam aż każda warstwa porządnie wyschnie. Farby rozrzedzałam raz terpentyną, raz olejem lnianym w zależności od tego jak reagował kolor. Wyszły mi gładkie, czuję to pod ręką ( ale tylko na nowych deskach, gładziutkich). Musimy próbować...a może Evagelia coś wie...
Avatar użytkownika
olgaannahm
..
1.

..
1.
 
Posty: 1415
Dołączył(a): Pt, 13 maja 2011, 00:41

Postprzez Krakusia Pt, 22 czerwca 2012, 23:31

zephyr7 napisał(a):Jak uzyskać "ikonową" gładkość w obrazie olejnym?


Proponuję styl jakim malował Zdzisław Beksiński: (usunięto)

edit: Opis stylu malowania Beksińskiego wykasowałam ponieważ nie widzę zainteresowania i dyskusja przybrała inny kierunek i nie ma sensu zdradzania go tym bardziej, że sporo trudu kosztowało mnie uzyskania pewnych bardzo cennych informacji od samego Mistrza. Miałam podać jeszcze kilka pomocnych trików podczas merytorycznej dyskusji, ale już nikt i nigdy mnie nie namówi do pisania o tym. Koniec.
Ostatnio edytowano Pn, 25 czerwca 2012, 14:52 przez Krakusia, łącznie edytowano 2 razy
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez muszka111 Pt, 22 czerwca 2012, 23:53

Krakusia jesteś super... :brawo: :-*
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez Evagelia So, 23 czerwca 2012, 02:17

Krakusia to rzeczywiscie brzmi bardzo pracowicie i czasochlonnie. Tak z ciekawosci- ile wtedy sie schodzi z namalowaniem jednego obrazu typu ikona, mniej wiecej o wymiarach powiedzmy 40 x 50 cm? przy podobnej ilosci szczegolow itp.?

zephyr7- Krakusia chyba najlepsza recepte podala. Z reguly ikon sie nie maluje olejami, wiec mi to trudno sobie wyobrazic, bo podczas mojej przygody z olejami kiedys, to pamietam, ze one bardzo dlugo schly.. podczas gdy przy temperze albo akrylach kolejne warstwy naklada sie niemalze natychmiast jedna po drugiej, bo wysychaja bardzo szybko, a w cieple niemalze blyskawicznie.. Mnie to nawet irytuje nieraz, gdy musze odczekac 2 minuty na zaschniencie warstwy.. bo juz chce nakladac kolejna..Ikony tak naprawde wraz z doswiadczeniem maluje sie co raz szybciej, wiec wolne schniencie moze bardzo przeszkadzac .
Ale skoro juz, to moze i techniki mieszane by tutaj zdaly egzamin?? A moze jednak tempera albo akryle? Sympatyczne sa. Akryle sa troche 'trudne' w przestawieniu sie na nie z tempery, ale po blizszym poznaniu sa bardzo sympatyczne :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Krakusia So, 23 czerwca 2012, 09:19

Evagelia, ja ikon w ogóle nie maluję.
Ostatnio edytowano N, 24 czerwca 2012, 18:31 przez Krakusia, łącznie edytowano 1 raz
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Evagelia So, 23 czerwca 2012, 10:40

Krakusiac dzieki za odp. To myslalam , ze duzo dluzej sie schodzi z ukonczeniem obrazu malowanego taka technika. A ze ikon nie malujesz to wiem, wiele razy pisalas ze bys namalowala, ale nie malujesz :) Ale spytalam bo podejrzewalam, ze przy obeznaniu z technika jestes w stanie ocenic na oko ile to wszystko czasu wymaga.
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Krakusia So, 23 czerwca 2012, 15:51

Ewagelia, Ty wiesz jak to ze mną i z ikonami jest. Paraliżuje mnie myśl, że ktoś się będzie modlił do tych moich ikon i to mnie przerasta. Nie podołam. Może kiedyś...
Ostatnio edytowano N, 24 czerwca 2012, 18:31 przez Krakusia, łącznie edytowano 1 raz
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Evagelia So, 23 czerwca 2012, 22:33

Krakusia, ja mysle ze nikt nie ma watpliwosci, ze akurat ta technika malujesz a i efekty Twojej pracy wszyscy dobrze znaja ;) Swoja droga to piekne obrazy. Wlasciwie jak tak malujesz caly cykl za jednym razem to i nie dluzy Ci sie to czekanie az wyschnie jeden obraz.

Co do ikon.. to mysle, ze nie tak potrzebnie sie zamartwiasz. Tak naprawde chyba nikt modlac sie do Swietego ukazanego w ikonie nie mysli nigdy o rece, ktora ikone namalowala, chocby i ta byla podpisana grubo i wyraznie, ludzie mysla o samym Swietym, kontempluja jego zycie, skupiaja sie na swojej modlitwie do niego. Po za tym, ja nie wiem jak maja inni, ale w moim przypadku, gdy stawiam ostatnie kreski i werniksuje to moj wszelki zwiazek z ikona sie ucina.. nie wiem jak to wytlumaczyc, odnosze wrazenie, ze to po prostu jest gotowa ikony, namalowana, ale ze ja z tym nie mam nic wspolnego.. Ale wszyskie bledy w ikonie i tak dostrzegam. Szczegolnie wlasnie po zawerniksowaniu, jak na ikone spogladam juz nie odnoszac sie do niej osobiscie. Ikona namalowana. Nie moja. Poszla w swiat, za sama ikona nie tesknie, choc chetnie bym wszystkie zatrzymala, bo mi sie podobaja, ale za Swietymi juz tak, choc Swieci w sercu zostaja. A ta ktora mam na scianie tez nie wydaje sie byc w zadnym stopniu 'moja', tylko ciesze sie wlasnie, ze zatrzymalam Swietego w domu :D Przy malowaniu kazdej ikony zapoznaje sie z zywotem Swietego i caly czas ja malujac mysle o tym Swietym i po zakonczeniu ikony, mimo ze nie czuje, ze mam z nia jakikolwiek tworczy zwiazek to jednak zostaje mi przyjazn ze Swietym. Dziwnie to wszystko brzmi, ale to jedno z niesamowitych przezyc towarzyszacych mi w malowaniu ikon, dlatego inne dziedziny malarskie tak malo mnie interesuja. A i cieszy mnie kiedy ikona przeze mnie namalowana zyje. Ze ludzie dzieki niej poznaja nowego Swietego, czy ze pomaga im w modlitwie i przybliza im wlasnie Swietego, do ktorego sie zwracaja. Moze sie przelam i sprobuj. Nie musisz swojej ikony odprawic w Swiat. Mozesz ja zatrzymac dla siebie przeciez! :) hmm przepraszam, ze tak duzo napisalam. Ostatnio mam tendencje do zbytniego rozpisywania sie :lol:
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez zephyr7 N, 24 czerwca 2012, 08:18

Krakusiu, bardzo dziękuję za odpowiedź! Na pewno spróbuję!

Jak zwykle, mam kilka drobnych uwag :)

- nie przepadam za łączeniem oleju z terpentyną (przy krótkich pociągnięciach pędzelkiem, potrafi zeżreć laserunek leżący pod spodem). Najlepiej (jak stwierdziłaś w innym poście) nie używać w ogóle mediów, tylko stosować kolorki transparentne. Najlepsze (jeśli chodzi o kolor, połysk i gładkość) efekty uzyskuję stosując jako medium któryś z kolorów maimeri Olio HD i dodając dobrej klasy kolorów transparentnych: np. moon white + phtalo blue, firewall red + madder deep (albo alizaryna), moon white + żółcień indyjska.

- jeśli chodzi o medium, świetnie sprawdza się liquin light (nie mogłem dostać liquin fine detail), chociaż farba wygląda na gęstą (środek ma konsystencję galaretki, zmieniającej się w żel pod wpływem mieszania), umożliwia nanoszenie kolejnych warstw w sposób przypominający wyglądem rozwodnioną temperę.

Dużo lepsze rezultaty uzyskuje się stosując medium alkidowe z odrobiną terpentyny/oleju, itp. Jedna uwaga:

- pędzel: przy malowaniu z medium alkidowym, nie sprawdzają się typowe pędzle 2 do ikon. farba gromadzi się na bokach pędzla, zostawiając charakterystyczny ślad.

Jak załatwię dobry aparat, spróbuję wkleić kilka zdjęć.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Następna strona