zephyr7 napisał(a):
- co zrobić, kiedy malując nimby obsunie nam się ręka i zostanie ślad?
- co zrobić, jeśli malując ramkę obsunie nam się ręka i na szlagmetalu pozostanie pół-kryjący ślad/zaciek
- co zrobić, kiedy narysujemy krzywo (lub za grube, za cienkie) linie w nimbie Chrystusa?
Jesli tlo nie jest zlote to kolorem tla albo zamalowac i jeszcze raz malowac nimb albo kolorem tla zamalowac miejsce, w ktorym sie obsunela reka
Jesli tlo jest zlocone szlagmetalem albo zlotem to mozna zloto pokryc werniksem takim na ktorym da sie malowac, i wtedy namalowac nimb a jak cos nie wyjdzie to zdjac ta warstwe i malowac ponownie bez krzywdy dla zlota, ktore juz przeciez jest zabezpieczone werniksem
Niektorzy hagiografii dawniej pokrywali powierzchnie zlota zotkiem kurzym albo bialkiem i na tej powierzchni malowali litery i nimb, bo bez tego jak wiadomo na zlocie trudno tempera jajowa malowac. A jak cos nie wyjdzie to cala powloke latwo sciagnac mokrym wacikiem i mozna na nowo pokryc i podjac kolejna probe dazaca do doskonalosci
- co zrobić, kiedy zostanie nam zgrubienie na werniksie?
Werniksowac werniksem w sprayu, zeby nie bylo zgrubien
Zeby linie byly proste i rowne czy to w nimbie czy w ramce czy malowaniu szat, twarzy i innych elementow ikony maluje sie je w pozycji ponowej, na sztaludze jesli pozwala na to rozmiar, jesli nie to chocby na podlodze oparte o sciane lub zawieszone na scianie i reke opiera sie na kiju, ktory sie podpiera o cos, wtedy malowanie kazdej linii czy to pod katem czy prostej zalezy od oparcia reki na kiju, po prostu kij nieruchomy a reka sie po nim przesuwa. Ot caly sekret dawnych. Ikon po prostu nie maluje sie poziomo ani z reka w powietrzu czy opierajac nadgarstek na powierzchni ikony