Grunt pod ikony

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez zephyr7 Pt, 29 listopada 2013, 18:55

Hehhe, jeśli pierwszy raz robisz grunt, to efekty, których możesz się spodziewać to kilkakrotne mycie deski i robienie gruntu od początku :D

Później jest już tylko lepiej!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Kajetanka Wt, 3 grudnia 2013, 20:44

No nie pierwszy raz, ale po dość długiej przerwie :) i jednak większą praktykę mam z gruntowaniem blejtramów. Pewnie i tak będę się gryzła, żeby nie rzucać epitetami wszem i wobec, ale dam radę :) Jak to mówią niektórzy znajomi z branży muzycznej - "nie takie imprezy się kładło" ;) Poza tym najlepiej się uczyć na własnych błędach, chociaż każda dobra rada jest mile widziana
Avatar użytkownika
Kajetanka
 
Posty: 5
Dołączył(a): So, 9 listopada 2013, 19:49

Postprzez sznurka Śr, 1 stycznia 2014, 14:25

Przygotowałam klej -na razie bez kredy na pierwszą warstwę surowej dechy, proporcje 1:8. Czy jeśli po przyklejeniu płótna - czyli drugi etap klej zostanie mogę go użyć do gruntowania zasypując go kredą?
Czy muszę rozrobić na nowo?
Jaki jest czas przydatności rozrobionego kleju?
sznurka
 
Posty: 23
Dołączył(a): So, 14 grudnia 2013, 10:06

Postprzez zephyr7 Cz, 2 stycznia 2014, 17:37

Droga Sznurko! :) Grunt i klej najlepiej zużyć w ciągu kilku dni. Teoretycznie, można przechowywać je przez dłuższy czas, np. przez ok. 3 miesiące, ale muszą być przechowywane w lodówce. Klej i grunt może łatwo zapleśnieć i wtedy trzeba wszystko wywalić.

Kiedy gruntowałem deskę gruntem sprzed kilku miesięcy, spękał i musiałem wszystko zmyć. Nie chcę winić gruntu - przyczyną mógł być mój brak doświadczenia - ale generalnie, najlepiej zużyć wszystko dość szybko.

Resztę kleju w proporcji 1:8 można zużyć do przygotowania gruntu. Proporcje będą wyglądać jakoś tak: 1 część kleju do 1,5 części kredy. Całość powinna mieć konsystencję gęstych, roztopionych lodów (coś w rodzaju śmietanki do zupy).

Co do książki, będę złośliwy i się nie podzielę! A tak poważnie, autor prezentuje niesłychanie manieryczny, dziwaczny styl, bardzo odmienny od tradycyjnych bizantyjskich ikon. Ponieważ dopiero zaczynasz się uczyć, ucz się na dobrych wzorcach!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez maja Pt, 17 stycznia 2014, 12:45

Witajcie ! jestem tu nowa, co nie oznacza, że nie bywam tu od czasu do czasu jako obserwator :) Mam pytanie - zephyr7, zastanawiam się dlaczego jesteś takim wrogiem gruntu na żelatynie? Czy to wynika ze złych doświadczeń z żelatyną? Pytam, ponieważ często robię grunt na żelatynie i jeszcze nie zdarzyły mi się żadne przykre niespodzianki. Jest wszystko w porządku. Grunt dobrze się nakłada, dobrze się szlifuje, nie pęka. Nie mam problemów ani ze złoceniem ani z malowaniem na tym gruncie. Ale zasiałeś we mnie niepokój i dlatego proszę powiedz, czym się ryzykuje gruntując deski takim gruntem?
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez zephyr7 Pt, 17 stycznia 2014, 18:27

Osobiście, nie mam nic przeciwko gruntom na żelatynie :D Wiem, że we włoskich szkołach ikonograficznych nadal stosuje się żelatynę, na YouTube znajdziesz filmiki Pana Gianluca Busi, stosuje on w swoich gruntach właśnie żelatynę.

Powtarzam za swoim nauczycielem: "od czasu afery z wściekłymi krowami, jakość żelatyny spożywczej w Polsce bardzo spadła. Bardzo często się zdarza, że jest zwyczajnie za słaba".

Czym to może grozić? W domowych warunkach myślę, że niczym. Grunt na słabszym kleju po prostu będzie słabiej się trzymał :D Jednak przy małych rozmiarach ikon i przechowywaniu ich w domu (mniej więcej stała temperatura, wilgotność, brak narażenia na uszkodzenia mechaniczne, itp.) nic złego nie powinno się dziać.

Generalnie, "kleje" od najgorszych do najlepszych można ułożyć jakoś tak:

żelatyna
klej skórny perełka
klej króliczy
klej rybi

ja gruntuje na "perełce" i nic złego mi się nie dzieje - choć znam osoby, które narzekają na różną jakość kleju i zanieczyszczenia.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez maja Pt, 17 stycznia 2014, 19:52

Zephyr7, zapytałam, ponieważ w dziale o kursach napisałeś :
"- wiele książek poleca żelatynę spożywczą jako klej do gruntu - dostępna w Polsce żelatyna spożywcza po aferze z wściekłymi krowami jest zbyt słaba. Grunt niemal na 90% nie wyjdzie."
Zaczęłam się więc zastanawiać co oznacza że nie wyjdzie - czytam Wasze posty o gruncie, o proporcjach, o technice gruntowania i ... o licznych problemach ( pękanie itd ) mimo, że z treści nie wynika, by te grunty były sporządzane na żelatynie.
Ja stosuję żelatynę + woda demineralizowana w proporcjach :
1 : 12 przeklejenie deski
1 : 6 płótno ( nigdy gaza )
1 : 9 stężenie do gruntu + kreda pozłotnicza " na oko " do uzyskania odpowiedniej konsystencji ( i chyba to oko mam niezłe, bo na przestrzeni 9 lat nie zdarzyło mi się mieć problemu z gruntem ) + odpowiednia do ilości gruntu porcja oleju lnianego ( niedużo, ok 5 ml na kg gruntu ). Mam doświadczenie w przygotowywaniu gruntu na kleju skórnym, króliczym i na żelatynie. Nie zdarzyło mi się, aby popękał mi grunt. Trzymam się zasady korzystania ze świeżego gruntu ( długie przechowywanie moim zdaniem nie ma żadnego sensu ), nakładania cienkich warstw, dbania o to, by kolejną warstwę położyć w odpowiednim momencie - gdy poprzednia jest wystarczająco sucha ale nie przeschnięta, NIGDY nie suszę gruntu przy kaloryferze, na słońcu, suszarką - krótko mówiąc nie przyspieszam tego procesu. Nie mam problemu także z tzw zapowietrzeniem gruntu. Szlifowanie nie jest zbyt uciążliwe bo 3 ostatnie warstwy staram się położyć perfekcyjnie poprzez szpachlowanie galaretowatym gruntem. Nie szlifuję na mokro.
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez muszka111 Pt, 17 stycznia 2014, 20:20

Dzięki Maju za ten przepis...wypróbuję go jak mi się skończą zagruntowane deski...może nie powstaną mi dziurki po pęcherzykach powietrza... :)
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez zephyr7 Pt, 17 stycznia 2014, 22:00

Maju, podam Ci prosty i łatwy przepis na grunt:

1kg kredy na 1litr płynnego kleju.
Albo: 1 część kleju na 9-15 części wody.

Nie wiem, jaka jest różnica w gruntach z np. 1:6 (woda klej), a 1:15. Mam pewne podejrzenia: wydaje mi się, że grunt z dużą ilością kleju jest mocniejszy, twardszy i po położeniu grubą warstwą przypomina kość słoniową. Rzadzszy. Grunt 1:15 będzie nieco "lżejszy" i bardziej chłonny.

Zgadzam się w 100% co do płótna - sto razy lepsze niż gaza. Przykleja się prosto, najlepiej zanurzyć całe w kleju i wycisnąć.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez maja Pt, 17 stycznia 2014, 22:53

Muszko, co do zapowietrzenia gruntu - nie czarujmy się, możesz mieszać super delikatnie grunt, nie przegrzewać go, a i tak wyjdą Ci w nim "dziurki " po położeniu na deskę. Ja robię tak, że po mniej więcej 4 warstwie kolejną kładę ręką a nie pędzlem. I bardzo dokładnie rozsmarowuję, wręcz wcieram. Dzięki temu dziurki zostają zaklejone i przy następnych warstwach już raczej się nie pojawiają, a jeśli jeszcze gdzieniegdzie są to trzeba to powtórzyć. Kolejna sprawa - po nałożeniu mniej więcej połowy zaplanowanych warstw gruntu dobrze jest przeszlifować zagruntowaną powierzchnię papierem ściernym - może być dość gruby - np 240. To spowoduje, że znikną nierówności i nakładanie kolejnych warstw będzie łatwiejsze. To samo można też zrobić przed nakładaniem gruntu metodą szpachlowania. Pamiętajmy o tym, by na bieżąco oczyszczać z nadmiarów gruntu boki deski, to ułatwi nam końcowe szlifowanie. Zagruntowane deski warto wyszlifować kiedy grunt już jest suchy ale jeszcze świeży, nie zostawiać tego na później, na " za 2 miesiące ", bo szlifowanie "starego" gruntu jest o wiele trudniejsze. Na takim gruncie wychodzi także o wiele gorzej złocenie na pulment.
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona

cron