Mikstion

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości

Postprzez Beata N, 31 marca 2013, 00:19

Mam problem. Tak się rozpędziłam z robieniem ikony, że po położeniu złota zorientowałam się, że zapomniałam o archaniele Michale i Gabrielu :D Już nawet Matkę Boską Nieustającej Pomocy w dużym stopniu zmalowałam :lol: . Udało mi się mechanicznie usunąć złoto z mikstionem do gładkości, niestety wyczuwalne są jeszcze resztki kleju i boję się na to nanieść szkic i później malować. Wiecie może jak usunąć mikstion na bazie wody tak aby dojść do gruntu i go nie uszkodzić? Próbowałam delikatnie wodą ale nie da rady :(
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Evagelia N, 31 marca 2013, 00:40

a wydrapalas wczesniej w gruncie delikatnie kontury rysunku?
Zdjelas zloto z calej powierzchni ikony? Moze w takim razie pogladz ja cala papierem sciernym ale takim juz naprawde nierysujacym powierzchni. Tak bardzo delikatnie az sie cala oczysci?
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Beata N, 31 marca 2013, 00:58

Nie wydrapałam nanosiłam grafitem...wszystko prócz archaniołów :) Złoto zdjęłam z całości. Najpierw chciałam tylko w tych miejscach ale byłby widoczny delikatny nierówny próg. Papierem próbowałam ale ten mikstion jest gumowy i nie idzie szlifować tu chyba jakiś chemiczny środek by się przydał. Rozpuszczalnik? Ale jaki? Blondynka zabrała się za ikonę :lol:
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Evagelia N, 31 marca 2013, 13:03

Z reguly jest tak, ze jak zlocisz to po przeniesieniu rysunku delikatnie wydrapujesz zewnwetrzne kontury, latwiej wtedy nie pomylic sie w zloceniu a i jak potrzeba to latwiej usunac wyzlocony nadmiar..

no to masz nie lada problem.. Sama bym pewnie probowala spirytusem to usunac, ale nie polece Ci tego bo nie wiem czy 1 uda sie, a 2 czy nie zostanie to bez znaczenia dla gruntu. Gdybys pozniej malowala akrylem to spoko, nie bedzie problemu, ale przy temperze jajowej to nie jestem pewna. Kiedys cos usuwalam tak i pozniej od razu wzielam sie za malowanie no i kolory wyszly jakies wyplowiale.. choc to moze byc wina tego, ze nie poczekalam wystarczajaco az grunt dobrze wyschnie? Sama nie wiem.. W kazdym razie daj znac jak sobie poradzilas :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez olgaannahm N, 31 marca 2013, 19:52

Beatko, ja też kiedyś za dużo położyłam złota. I miałam problemy, bo ten mikstion rzeczywiście jest gumowy. Czyściłam delikatnie żyletką, skalpelem, najcieńszą wełną metalową, chyba 000. Trochę wodą, gumką do ścierania ołówków ...pomalowałam potem jajeczną. W całości nie było potem widać śladów, ale miałam nieduże fragmenty.
Trudne... ;( ale powodzenia... :-*
Avatar użytkownika
olgaannahm
..
1.

..
1.
 
Posty: 1415
Dołączył(a): Pt, 13 maja 2011, 00:41

Postprzez Beata Pn, 1 kwietnia 2013, 11:58

Evagelia napisał(a):Z reguly jest tak, ze jak zlocisz to po przeniesieniu rysunku delikatnie wydrapujesz zewnwetrzne kontury, latwiej wtedy nie pomylic sie w zloceniu a i jak potrzeba to latwiej usunac wyzlocony nadmiar..


Bez drapania dałam radę i obyło się bez problemów, tylko zapomniałam nanieść archaniołów. Na szkicu do naniesienia są :D Jak można zrobić taką głupią gafę? Sama siebie zaskoczyłam :D

Spróbuję ze spirytusem i z wełną 000 (tylko muszę ja znaleźć...chyba do piwnicy wyniosłam). Teraz tak sobie myślę, że może mogłam domalować je akrylem na złocie. To chyba byłoby najłatwiejsze i najtańsze rozwiązanie :hmm:
W najgorszym wypadku potraktuję tło akrylem lub poproszę męża o potraktowanie deski szlifierką i będę zaczynać od początku. Najbardziej to mi szkoda roboty, którą poświęciłam na grunt, MB mogę jeszcze raz zacząć malować. Samo malowanie jest mniej pracochłonne i czystsze niż przygotowanie podłoża ;)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez zephyr7 So, 6 kwietnia 2013, 13:09

Mikstion z paprochami najlepiej zdrapać - metoda zależy od stopnia ukończenia ikony. Trzeba uważać, bo można przy tym uszkodzić resztę złocenia. Zdrapać można modelarskim skalpelem, starając się nie zostawiać dużych dziur w gruncie.

Jest to metoda raczej pewna... Można próbować rozpuszczalników, w przypadku gruntu akrylowego, svernikem na patyczku do ucha - i cierpliwie "zwijać", jak przy usuwaniu werniksu.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata So, 6 kwietnia 2013, 14:00

Spirytus i rozpuszczalnik wypróbowałam. Nie działa :(

zephyr7 napisał(a):Mikstion z paprochami najlepiej zdrapać - metoda zależy od stopnia ukończenia ikony. Trzeba uważać, bo można przy tym uszkodzić resztę złocenia. Zdrapać można modelarskim skalpelem, starając się nie zostawiać dużych dziur w gruncie.


Samo zdrapanie wykonałam małą szpachelką i zeszło idealnie jeden minus to ból ręki ;) Powierzchnia jest gładka bez uszkodzeń gruntu kredowego ale przejeżdżając palcem czuć gumowy opór tak więc jakieś pozostałości mikstionu są a boję się na to nanieść temperę aby domalować archanioły.
Jeszcze będę próbować z wełną a jak to nie pomoże to kupię rozpuszczalnik do akryli może to coś da.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez grullo So, 6 kwietnia 2013, 15:32

Beata napisał(a):
Spirytus i rozpuszczalnik wypróbowałam. Nie działa :(


Nie znam się na ikonografii, ale z tego co wiem mikstion składa się z oleju i suszki, więc spirytus tutaj nie zadziała, rozpuszczalnik też pewnie nie każdy. :dobani:

Ja bym spróbował olejkiem lawendowym, bo ten ma zdolność rozpuszczania warstw i emalii. Jak to nie zadziała to albo benzenem, xylenem, albo ręcznie. Tylko, że ręcznie chyba można uszkodzić grunt. :hmm:

Malowanie na takiej tłustej, gumowatej powierzchni chudą temperą odpada. :dobani:

Udało mi się kiedyś zmyć cały obraz olejny kilkuletni, ciepłą wodą i pumeksem. Zszedł cały. :D Może podobna metoda znajdzie zastosowanie przy ściąganiu zaschniętego mikstionu? :hmm:

Jeśli czujesz Beatko opór pod palcem, oznaczać to może, że mikstion związał się już podłożem i wchłonął lekko.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Beata So, 6 kwietnia 2013, 17:36

Mam nadzieję, że nie związał z podłożem, ponieważ gdzieś wyczytałam, aby w miejsca złoceń położyć na grunt warstwę szelaku, aby mikstion nie został wchłonięty, co mogłoby mieć zły wpływ na jego podsychanie i późniejsze nakładanie złota. Tak też zrobiłam, ale mogłam dać za mało szelaku i pomimo wszystko może związało :hmm: . Ech...Nie było by problemu gdyby mikstion był na bazie werniksu lub spirytusu a to gumowe badziewie nie wiadomo, czym usunąć. Nauczka na przyszłość... unikać mikstionów na bazie wody ;) Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni i czegoś nauczy :D
O olejku lawendowym nawet nie pomyślałam, wodą letnią i gąbką próbowałam i nic. Zobaczę jak działa gorąca :)
Jak nic nie pomorze to zrywanie gruntu i zabawa od początku ;)

Mam już częściowo namalowaną temperą jajową MB gdybym musiała usunąć to, czym najlepiej to zrobić?
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Następna strona