Najlepszy grunt pod złoto

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości

Postprzez zephyr7 So, 25 maja 2013, 19:55

Każdy z Was, kochani Klubowicze, ma jakieś doświadczenia z zaprawą kredowo-klejową. Czy moglibyśmy wspólnie spróbować podać przepis na grunt który najczęściej się udaje, pięknie szlifuje - i generalnie daje najlepsze efekty kładziony pod złoto?

Napiszmy 1) skład 2) sposób gruntowania 3) czas schnięcia, czas między kolejnymi warstwami 4) sposób szlifowania na gładko.

Co Wy na to? :D Kto pierwszy????
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez zephyr7 Pn, 27 maja 2013, 22:28

Oj, las rąk widzę :)

Dobra, będę pierwszy: 1 część kleju w 15 częściach wody, plus tyle kredy szampańskiej, ile wyjdzie wody z klejem. Czyli: 1/2 pięćdziesiątki kleju zalewamy 7,5 kieliszkami wody. To daje jakieś 2 małe kubeczki wody z klejem. Dosypujemy tyle samo kredy szampańskiej.

Grunt jest rzadki, trzeba położyć ok. 8 warstw dla uzyskania alabastrowej gładkości.

zalety:
- szybko schnie i można pomagać sobie suszarką. Nie pęka! Jeśli pęka, to od zmiany naprężeń deski lub płyty. Na dobrze zaizolowanym podłożu nie pęka.
- "rozlewa się", gubiąc (do pewnego stopnia) ślady pędzla.
- jest odrobinę łatwiejszy do szlifowania, choć trzeba uważać na przetarcia

wady:
- zamiast kłaść 3, trzeba kłaść 13 warstw :)))
- z dodatkiem odrobiny oleju, zbryla się jak woda na szybie. Ciężko położyć równą watstwę.
- bardzo łatwo tworzą się pęcherzyki
- ciężko ładnie położyć przy pomocy szpachelki
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez maja N, 19 stycznia 2014, 00:47

Zephyr, odwrócę pytanie jeśli pozwolisz :) Jakie masz oczekiwania wobec gruntu pod złocenie ? Czy Twoim zdaniem grunt pod złocenie na mikstion i na pulment może być taki sam czy niekoniecznie? Jaki masz sposób szpachlowania gruntu? Czym i w jaki sposób szlifujesz? Dlaczego preferujesz kredę szampańską ( w czym jest lepsza od innych gatunków )? W jakich przypadkach nakładasz 3 warstwy gruntu? Po co jest suszenie suszarką? Ile czasu trwa w Twoim przypadku gruntowanie deski i jakich trzymasz się zasad? Temat ciekawy. :)
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez zephyr7 N, 19 stycznia 2014, 09:47

Maju, już odpowiadam:

- od gruntu pod złocenie oczekuję, że będzie gładki jak lustro, połyskliwy jak kość słoniowa.

- grunt pod mikstion powinien być super-gładki i błyszczący, grunt pod pulment drobnoziarnisty i bardziej chłonny. W przypadku nałożenia pulmentu od nas w pewnym sensie staje się gruntem. Tak samo go szlifujemy i wygładzamy. Fajnie byłoby, gdyby grunt pod pulment zapewnił dobre połączenie obu substancji: zaprawy i pulmentu.

- Co do szpachlowania, pierwsze warstwy nakładam pędzlem, kolejne na zimno szpachelką japońską. Gęstszy grunt nauczyłem się kłaść stosunkowo niedawno. Ciągle nie jest idealny, ale po wyszlifowaniu na sucho i zwilżoną dłonią - ujdzie :)

- kredę szampańską preferuję ze względu na stopień połysku, który zapewnia po wyszlifowaniu. Kreda bolońska wydaje mi się bardziej matowa, chociaż 100 razy przyjemniejsza w pracy.

- zwykle nakładam ok. 10 warstw, po 3 zaczynają być widoczne nierówności i ślady pędzla.

- Delikatne obsuszanie suszarką przyspiesza cały proces i sprawia, że można np. mocniej przejechać szpachelką, bez wyrywania dziur w poprzedniej warstwie. Na kursie uczyli nas, że pierwsza warstwa powinna schnąć ok. 12 godzin, kolejna 6, a następne można kłaść co parę godzin. Tymczasem, wielu artystów zaleca kłaść kolejną warstwę po wyschnięciu (w dotyku) poprzedniej, to jest co jakieś 20 minut. Dodam, że suszarkę stosuję na suchym, ale zimnym w dotyku gruncie. To nie jest tak, że suszę zupełnie mokry grunt. Strumień powietrza spowodowałby nierówne rozlanie gruntu, spękania albo powstanie ubytków w gruncie.

- Gruntowanie, czyli już nakładanie samego lewkasu trwa zwykle jeden wieczór - do dwóch dni. Pierwsze 3 warstwy kładę w odstępach ok. godziny. Raz mniej, raz krócej - bo czasem lepiej schnie, czasem gorzej. Potem staram się zostawić deskę na noc. Szlifuję lekko grubszym papierem aby wyrównać całość, a potem delikatnie na mokro. Grunt jest ciągle na tyle świeży, że kolejne warstwy łatwo się wchłaniają. Kolejne warstwy staram się rozprowadzać szpachelką - bo ładniej wychodzi, niż w przypadku nakładania pędzlem. Przy nakładaniu pędzlem mam później "kratkę" nierówności (gruntuję na przemian wzdłuż i wszerz).

:)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez maja N, 19 stycznia 2014, 14:32

Zephyr, jutro będę szlifować deski, postaram się zamieścić zdjęcie gotowego, wyszlifowanego podobrazia. Z gruntem żelatyna + kreda pozłotnicza ( taka za kilka zł. ).
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez muszka111 N, 19 stycznia 2014, 16:17

Też robię kredą pozłotniczą...ale jestem ciekawa z tą żelatyną...czy ją ważysz jak klej suchą...a potem dodajesz wody aby było 1 żel. + 10 wody???...czy inaczej?...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez maja N, 19 stycznia 2014, 17:15

Zephyr, nigdy nie używałam i nie używam suszarki ( nie ma potrzeby niczego przyspieszać ), nie umiem powiedzieć ile do tej pory zagruntowałam desek ( "na oko" oceniam że około 300 ) i NIGDY nie zdarzyło mi się, żeby popękał mi grunt czy żeby nakładając go szpachelką robiły się dziury w poprzedniej warstwie. Nie korzystam ze szpachelki japońskiej, szpachluję kartą bankomatową.

Muszko, grunt tak w granicach 1: 9 lub 1 : 10. Nie wagowo a objętościowo :)
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez maja Pn, 20 stycznia 2014, 10:37

Ponieważ staram się dotrzymywać słowa a także popierać swoje twierdzenia dowodami, zgodnie z obietnicą zamieszczam zdjęcie zagruntowanego, wyszlifowanego podobrazia. Gruntowałam wg przepisu który już podawałam w dziale IKONOGRAFIA. Korzystam z kleju króliczego lub z żelatyny spożywczej ( w tym przypadku to właśnie żelatyna ) i z kredy pozłotniczej. Od razu mówię : nie chodzi tu o to, że jestem fanką żelatyny. Chcę po prostu pokazać, że na żelatynie grunt tak samo dobrze się udaje jak na innym kleju.
Nie mam dobrego aparatu fotograficznego ani talentu do wykonywania dobrych zdjęć - ale uważam, że lepiej swoje racje udokumentować tak jak się potrafi niż w ogóle.

1. Zdjęcie zagruntowanej i wyszlifowanej deski - refleks świetlny pochodzi z lampki na suficie.

DSC_1256deska1.JPG


2. Zdjęcie tej samej deski wykonane przy oknie. Kolorowe refleksy to odbicie witrażyków wiszących w oknie.

DSC_1258deska2.JPG
DSC_1258deska2.JPG (268.95 KiB) Przeglądane 18121 razy


3. Porównanie koloru gruntu na desce z kolorem normalnego papieru do drukarki. Z lewej strony deska, z prawej papier. Czy Waszym zdaniem istnieje konieczność dodawania do gruntu bieli cynkowej czy innej w celu jego "wybielenia"? Mi wydaje się to zbędne.

DSC_1261deskapapier.JPG
DSC_1261deskapapier.JPG (119.78 KiB) Przeglądane 18121 razy
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez maja Pn, 20 stycznia 2014, 11:02

Jeszcze odnośnie żelatyny. Tak ją charakteryzuje autorka jednej z najlepszych książek o pozłotnictwie :
"Żelatyna spożywcza - najmocniejszy (spośród klejów zwierzęcych ) czysty klej glutynowy. Rozpuszcza się całkowicie w gorącej wodzie i nie wymaga wcześniejszego namoczenia. Elastyczność żelatyny spożywczej na tle innych klejów jest nieporównywalna. Doskonała jako spoiwo do sporządzania farb, zapraw i pulmentów pozłotniczych. Jest nieoceniona w pozłotnictwie ".

Jeśli chodzi o klej rybi ( Zehyr charakteryzował go jako najlepszy ) autorka książki pisze, że są różne jego rodzaje. KARUK - wytwarzany z pęcherzy pławnych niektórych gatunków jesiotrów. Najlepszy i niebotycznie drogi. Natomiast o innych klejach rybich autorka powyższej książki pisze - cyt. " gatunki niskiej jakości klejów produkowane z różnych rybich odpadów - skóry, ości, łuski itd. Są mocno zanieczyszczone, a ich właściwości pod żadnym względem nie dorównują karukowi ".

Moim zdaniem, jeśli ktoś twierdzi, że grunt na żelatynie się "nie udaje" to wynika to z faktu, że był nieprawidłowo przygotowany, kładziony lub suszony.

Zapomniałam dodać, że nie szlifowałam podobrazia na mokro, nie ma takiej potrzeby. Szlifowanie zajęło mi około 15 minut wliczając w to boki deski.
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Postprzez maja Pn, 20 stycznia 2014, 12:16

Wracając do tematu zasadniczego - NAJLEPSZY GRUNT POD ZŁOTO - w obydwu przypadkach ( na mikstion i na pulment ) grunt musi być wyszlifowany dobrze, pod pulment IDEALNIE bo w przeciwnym wypadku będzie widoczna na złocie każda najdrobniejsza nierówność czy rysa.
Do złoceń na mikstion lewkas może być twardszy, pod pulment nieco słabszy ( mniej kleju więcej kredy ).
Gruntując nie podgrzewamy za każdym razem całego gruntu tylko ilość potrzebną do położenia jednej warstwy. Jeśli podgrzewany jest cały grunt należy pamiętać o tym, że odparuje trochę zawartej w nim wody, którą należy uzupełnić ( nie jest to duża ilość ). Dolać należy troszeczkę wody a nie wody klejowej, bo wtedy zmienimy jego moc ( będzie inna proporcja kleju do kredy w gruncie ).
Prawidłowe gruntowanie podobrazia trwa około 5 dni. Wystarczająca grubość gruntu to 1 - 1,5 mm przy 10 - 12 warstwach.
Nie należy suszyć gruntowanego podobrazia przy grzejnikach, na słońcu czy suszarką. Gruntowanie na wolnym powietrzu tylko w cieniu i w bezwietrzny dzień ( kurz, paprochy, owady ).
Również nie należy przyspieszać suszarką wysychania poszczególnych warstw pulmentu.
Grunt pod mikstion izolujemy szelakiem, a dobre związanie grunt - pulment osiągamy poprzez zastosowanie jako pierwszej warstwy wody klejowej lub wody klejowej z odrobiną przygotowanego pulmentu ( nakładamy mocno ciepły ). Ta warstwa nazywa się lesz lub podmalówka a sam proces określany bywa "gaszeniem zaprawy".
maja
 
Posty: 215
Dołączył(a): Pt, 17 stycznia 2014, 12:35

Następna strona