Co jest ikoną a co nią nie jest.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Evagelia Wt, 10 kwietnia 2012, 12:02

Chcialabym sie z Wami podzielic pewna przenosnia, ktora bardzo wyraznie obrazuje kwestie co jest ikoną a co nią nie jest. Pochodzi ona ze słów Dr. Kordisa z jego spotkania z ikonografami z 2011 roku.
To nie jest dokładne tłumaczenie jego słów, przywołuję przenośnię z pamięci :) Mam nadzieję, że nie przekręcę niczego ;)

Wyobraźmy sobie, że przychodzi do nas 8 bardzo ważnych gości. Mamy bardzo pyszną zupę, którą chcemy ich poczęstować, ale mamy tylko 3 porcelanowe talerze do zupy.. Podajemy zatem zupę na tych talerzach 3 gościom. Nie mamy więcej talerzy, ale mamy 4 szklanki.. zatem podajemy tą samą zupę w szklankach 4 kolejnym osobom. Ostatniemu z gości zupę nalewamy do papierowego talerzyka... bo już nic innego nie mamy..
Wszyscy dostali tą samą pyszną zupę. Tyle, że w innej formie.. w szklance zupy nie wypada podawać, a już napewno nie na papierowym talerzyku.. ale to nie zmienia faktu, że to co te naczynia zawierają to jedna i ta sama zupa, po prostu nie zawsze sposób podania jest godny i najlepszy. I tak jest z ikonami. Zawierają to samo, ale mogą się różnić formą w jakiej ich zawartość jest"podawana". Błędna ikona to dalej ikona, najwyzej jest to "zupa dla bardzo waznego goscia podana na papierowym talerzu" ;) Takie są właśnie moje pierwsze próby namalowania ikon ;) Ikona to ikona, a kazdy w zgodzie z wlasnym sumieniem przekazuje jej zawartosc w bardziej lub mniej godnej formie.

Ciekawe porownanie, prawda? Bardzo mi się spodobało :-*
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Gluch Wt, 10 kwietnia 2012, 22:04

Trochę trudno się z Tobą zgodzić co do treści i formy jej podania. Treść jest najważniejsza i przekaz z niej płynący, dlatego mamy tysiące ikon, przekazujących te same treści ale są zdecydowanie rożne , lepsze i gorsze artystycznie, i nie jest to sprawa formy ich przekazu. teraz w Polsce Arkady wydały " Ikony w Polsce" Michała Janochy gdzie działa poddawane są wnikliwej analizie, a wnioski co do schematów ich powstawania są zupełnie inne niż Ty sugerujesz. Mocny kanon , cała technika tworzenia ,duchowość twórcy to fundamenty a reszta jak zawsze w sztuce , to talent , i często naciski , sugestie autorytetów /szkoły/ czy nabywców \kościoły.
Taka mała refleksja , Cytowanego dzieła nie przeczytałem dokładnie i do końca bo mnie goni , ale gorąco polecam to albumowe wydanie Hej.
Avatar użytkownika
Gluch
 
Posty: 223
Dołączył(a): Śr, 25 listopada 2009, 23:02

Postprzez Evagelia Wt, 10 kwietnia 2012, 22:46

Nie potrafie odpowiedziec na Twoj komentarz, bo nie do konca go zrozumialam, a i wspomnianej ksiazki nie mialam nigdy w rekach.. nie wiem o jakich wnioskach dotyczacych powstawania ikony piszesz. Oczywiscie istnieje ryzyko, ze popelniam blad. Uczę się. Jednakze nauczylam sie nie mowic tego co mi sie wydaje w kwestii ikon. Wszystko o czym wspominam ( od tego roku, bo za wczesniejsze wpisy na forum dot. ikon nie biore odpowiedzialnosci, to byl sam poczatek mojej drogi) musi dla mnie samej miec konkretne odniesienie w historii kosciola, ikony czy w slowach Świętych czy innych autorytetow. To co sama przyjmuje w tej kwestii musi dla mnie miec konkretne poparcie zanim to uznam za prawidlowe. Tak bylo chocby w przypadku watpliwosci dot. "pisania/malowania" ikon, o czym juz zreszta napisalam. Choc oczywiscie zawsze pozostaje margines, ze po za tym o czym juz wiem jest jeszcze czego swiadomosc, odmieni moj punkt widzenia :)

Zgodzę się z Tobą. Kanon jest najwazniejszy. Rytmu nie mozna w ikonie zlamac, bo nie bedzie ona wtedy funkcjonowac jako ikona, bedzie nia, ale nie bedzie dzialac. Ale przy tym kanonie w naszych czasach pojawia sie wiele problemow, bo wiele osob ma watpliwosci co go konkretnie stanowi, i w ten sposob wielokrotnie popadamy w pułapkę tworzenia dogmatu z rzeczy, ktory wcale nimi naprawde nie sa. Natomiast technika tworzenia.. w jakims zakresie tak, ale nie calkowicie. Bowiem rozwiazanie malarskie to jedyna kwestia w ikonie, ktora nalezy do malarza. To wynika jasno ze slow Świetych, po ikonoklazmie. Duchowosc- tak - "Swietosc ikony mierzy sie swietoscia osoby, ktora ja namalowala". Wlasciwie nie wiem w czym sie nie zgadzamy :D

Taka analiza ikon to brzmi jak wartosciowa ksiazka. Analiza dziel w polaczeniu z historia powinna doprowadzic do dobrych wnioskow. Milej lektury zycze! :) I ponownie dziekuje za wizyte w moim temacie :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez muszka111 Wt, 10 kwietnia 2012, 23:05

Głuch to samo pisała Eva i o tym samym...ujęła tylko w inne słowa... :)
chodziłam na wykłady ks. Michała Janochy o technice pisania ikony i jej duchowości przez wieki i według mnie oboje z Evą macie rację co do kanonu i duchowości ale technika się zmienia bo coraz częściej ludzie malują ikony
akrylami i olejami a nawet akwarelą na papierze i to są również ikony...ikona to święty obraz...obojętnie w jakiej technice malarz będzie ją pisał/malował...ikona ma otwierać człowieka na mistyczne spotkanie z Bogiem i obojętne jest w jakiej technice jest malowana/pisana...to też taka moja refleksja... :)

w międzyczasie gdy pisałam napisała Eva ale wklejam ten post...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez olgaannahm Wt, 10 kwietnia 2012, 23:46

Muszka ma rację. Zmieniają się czasy i teraz ikony są ikonami - malowane na szkle, malowane temperą, olejem ( co do oleju, to mam dwie orginalne z XIX w - jedna nawet z cerkwii spalonej przez sowietów - i malowane są olejami).
Zobaczcie na ikony Nowosielskiego a nawet Kiko - są różne, różnie malowane. I są uważane za ikony.
Są pewne reguły dotyczące min. sposobu przedstawiania malowanych postaci, kolorów ..i trzeba ich przestrzegać. Mają być malowane trwałymi farbami , mają być podpisanae ( MB Częstochowska nie ma podpisu, chyba ,że przez jej różne losy zostały napisy zamazane - nic nie wiem na ten temat ). I oleje , i akryle są trwałe więc spełniają warunki.
Po prostu przyzwyczailiśmy się do pewnych twierdzeń i nie wiemy jak ustosunkować się do czegoś innego..
Ważne aby ikona powstała z głębi duszy. Myślę, że to jest najważniejsze...
Trudno wypowiadać się w kwestii, w której toczą się cały czas dyskusje. Przecież te ikony malowane dziś, są zupełnie inne od tych dawnych. zawsze będą nowoczesne, nie mają takiej głębi i siły oddziaływania jak tamte.
Dołączam przykłady.
Takie moje skromne zdanie...

Obie są malowane olejami, Pantokrator nie ma płótna pod całością tylko pod samą postacią. I On był właśnie odzyskany ze spalonej cerkwii...

Jeśli chodzi o tą książkę IKONy w Polsce to fajnie wydana, przystępnie napisana z ładnymi reprodukcjami...polecam http://www.weltbild.pl/ikony-w-polsce-o ... 61966.html
Załączniki
rózne 055.jpg
rózne 055.jpg (94.9 KiB) Przeglądane 11306 razy
rózne 050.jpg
rózne 050.jpg (75.1 KiB) Przeglądane 11306 razy
Avatar użytkownika
olgaannahm
..
1.

..
1.
 
Posty: 1415
Dołączył(a): Pt, 13 maja 2011, 00:41

Postprzez Gluch Śr, 11 kwietnia 2012, 08:54

Dziękuje , za ciekawą dyskusję, która człowieka wzbogaca . Hej
Avatar użytkownika
Gluch
 
Posty: 223
Dołączył(a): Śr, 25 listopada 2009, 23:02

Postprzez zephyr7 Pt, 20 lipca 2012, 22:55

Bardzo ciekawy temat! Chciałbym zapytać, jak to jest z tym "Kanonem". Ponoć istnieją przybliżone zasady geometryczne, których powinien trzymać się każdy rysunek - jednak jeśli przyjrzymy się starym ikonom, mało która spełnia te zasady! Za duże/za małe ręce/głowy/nosy, elementy kompozycji na niewłaściwych miejscach, itp...

Czy istnieją jakieś jedne, jasne i oczywiste zasady kompozycyjne (geometryczne?) które odróżniają ikonę od obrazu stylizowanego na ikonę?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Evagelia Pt, 20 lipca 2012, 23:56

Podejrzewam, ze sie mylisz. Pokaz mi przyklad starej ikony jaka masz na mysli, a postaram Ci sie odpowiedziec. Nie wiem co uwazasz za 'stara' ikone, mowisz o ikonach, ktore powstaly w okresie bizantyjskim??

Niezwykle trudne zagadnienie poruszyles.. Czym jest kanon.. Jest to system malarstwa bizantyjskiego, określony przez wlasne prawa i zasady, ktore regulowaly stylistyczne i artystyczne tendencje ikonograficzne. Duza roznorodnosc szkol ikonograficznych ( styli , pradow) ukazuje nam roznice niektorych elementow, cech , przy jednoczesnym zachowaniu stalosci innych. Kanon stanowi o tym wszystkim (mniej wiecej cytuje Pana Kordisa)..

Jasne zasady kompozycyjne odrozniajace ikone od obrazu stylizowanego na ikone..
Trudne pytania dzis zadajesz
Chyba przede wszystkim perspektywa, realizm ukazania. Juz gdzies o tym na forum pisalam, ale nie pamietam czy napewno i gdzie.
Otoz kosciol prawoslawny nie wybral realizmu, mimo ze byl on mu znany w jakiejs formie. Dlatego, ze w sposobie realistycznym ukazane postacie, znajduja sie w innym od naszczego czasie, przestrzeni, swiecie. Gdzies, nigdzie konretnie, ale nie z nami. Patrzymy na nie i widzimy, czujemy ze one gdzies sa. 'Gdzies', nie tu.. To natomiast jest zaprzeczeniem jednosci Kosciola. W 'rozwiazaniu bizantyjskim' postaci wykonuja ruch w nasza strone, wchodzą w relacje z nami. Są w tym samym czasie i miejscu co my.. :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez zephyr7 So, 21 lipca 2012, 06:59

Pan Kordis właśnie wydał książkę o kanonie, "Icon as communion" - na amazonie można podejrzeć kilka stron... Wydaje mi się, że szybko będzie to biały kruk :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Evagelia So, 21 lipca 2012, 12:13

No nie tak 'wlasnie'. Jak bym o nim nie pisala to kolejnych 10 lat nikt by o nim w Polsce nie wiedzial :lol: Zartuje oczywiscie :) I jak, udalo Ci sie ja zamowic z Amazona??

No i gdzie przyklad starych ikon, ktore wspominales??
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Następna strona

cron