"lepkość" i struktura farb akrylowych

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości

Postprzez zephyr7 N, 22 lipca 2012, 18:30

Ponieważ temat akryli jest na tym forum trochę "niedopieszczony" :), chciałbym zadać fachowe pytanie :)

Jak sprawić, żeby obraz namalowany farbkami akrylowymi (maimeri policolor) wyglądał jak obraz olejny?

Zaraz po nałożeniu, akryle fajnie trzymają wszystkie ślady pędzla - niestety kiedy schną, krawędzie rozmywają się i przypominają abrdziej mokry papier nałożony na płótno.

Czy jest jakieś medium, które sprawia, że faktura akryli przypomina gęstą farbę olejną z tubki?

Dodam tylko, że ciężko u nas kupić akryle heavy body - za to media są dużo bardziej dostępne. W polycolorach podobają mi się właśnie kolory - które wydają się dużo bardziej "żywe" i intensywne niż kolory tej samej firmy w olejach...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius N, 22 lipca 2012, 19:23

Wcale nie trzeba używać wymienianych przez ciebie farb akrylowych żeby naśladowały olejne.Ale po co mają naśladować akryle farby olejne??Wymieniasz firmy w celach reklamowych?Ja maluje tylko akrylami od lat i nie trzeba żadnych wyszukanych farb żeby uzyskać ciekawe faktury. Chętnie napisze ale na privat czym maluję i są to farby tanie, wszędzie dostępne i nie słyszałem żeby ktoś narzekał.Czasami daje duże ilości farby i akryle spełniają moje wymagania jak i wielu malarzy którzy tylko malują akrylami.Jest parę firm tak reklamowanych przez hurtownie w sposób bardzo nachalny a gęstością ,jakością koloru i w ogóle niczym nie przewyższają zwykłych firm nie reklamowanych.,,,
To malarz ma wiedzieć jak i co wymieszać żeby swój kolor uzyskać a nie jakaś firma chemiczna produkująca farby.Kto maluje prosto z tuby.Bez jaj.
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 N, 22 lipca 2012, 19:36

Zibeliusie, nieprawda - większość farbek akrylowych prosto z tubki, szczególnie tańsze (lub szkolne) nijak mają się do farb olejnych. Marki podaję jako część pytania - nie róbmy z tego tajemnicy! Nasz rynek jest dość ubogi, dwie farbki na krzyż i jakieś papraniny do dekupażu... Już wyjaśniam:

weź jakąkolwiek biel szybkoschnącą olejną (ja używam tytanowej, najtańszej) - po przejechaniu pędzlem szczecinowym, odciśnie się każdy włosek, tworzą śliczną fakturę, jak po przejechaniu grzebieniem.

Weź zrób to samo z farbami, nie wiem - maxi acril, polycolor, louvre - ślady pędzla pozostaną na świeżej farbie - a potem znikną, zachowają się jak roztopione masło - "fałdki i ząbki" się wygładzą.

Na akrylach ślady pędzla odbijają się gorzej - wiem bo maluję i w tym, i w tym.

Większość farbek olejnych ma różną fakturę - jedne ukazują mocniej ślady pędzla, inne gorzej. Jednak po wyshcnięciu ślady pędzla wyglądają mniej więcej tak samo.

Spróbuj zrobić głębokie impasty, malując np. imitację "Słoneczników" - efekt akrylami będzie bardzo nieestetyczny.

Dlatego pytam: co zrobić, żeby ślady pędzla po wyschnięciu akryli wyglądały "ostrzej", bardziej wyraźnie - jak w momencie położenia? Dodać pasty, rozcieńczać medium, a nie wodą - czy wybierać tylko akryle typu heavy body?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius N, 22 lipca 2012, 19:42

Zephur7 nie prawda .Zamieść teraz fragment twojego obrazu z bardzo bliska namalowany przez Ciebie osobiście twoimi drogimi farbami i ja tez zamieszczę z bliska fragment namalowany moimi tanimi.No i zamieść swój cały obraz I ja to zrobię.Po co tu mamy teoretyzować i pleść .Pokażmy o czym gadamy i piszemy :) :)
Zibelius
 

Postprzez Indygo N, 22 lipca 2012, 19:46

w sklepach plastycznych można dostac medium zageszczające akryle umożliwiające nakładanie grubej warstwy farb , również szpachlą.
Indygo
 

Postprzez Zibelius N, 22 lipca 2012, 19:47

Zgadzam się całkowicie z Indygo.Nie powinienem zamieszczać żadnych linków na tej stronie.ale tu zamieszczam link do mojego obrazu namalowanego tanimi akrylami ,zresztą adres mojej strony mam zamieszczony w swoim profilu.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater
Ostatnio edytowano N, 22 lipca 2012, 19:52 przez Zibelius, łącznie edytowano 1 raz
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 N, 22 lipca 2012, 19:52

Teoretyzuje się "dla sportu" :D

Machnę zdjęcie "przed" i "po"...

Pierwsze primo :) Wcale nie maluję jakimiś luksiurnymi farbami. Z olejami miałem przygody (które o mało nie skończyły się porzuceniem malowania) i dlatego sprawdziłem trochę popularnych marek. Ze względu na absurdalne ceny farb, które wg. mnie (i testów typu rozmaz, schnięcie, itp.) były dobre, osiadłem ograniczonej palecie ruskich i niemieckich - i póki co jestem z nich zadowolony.

Akrylami bawię się w sumie z nudów, mam je tylko po to, bo łapią się do szlagmetalu i robią łądne "aureolki" w ikonach :) Ale przez intensywność koloroków, czasem kusi żeby coś nimi namalować.

Jak to jest, że najtańsze szkolne akryle mają bardziej "żywe" kolory niż drogie oleje?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius N, 22 lipca 2012, 20:10

W latach dziewięćdziesiątych i wcześniejszych jeszcze malowałem olejami .Wtedy wydawało mi się że, Ci co malują akrylami to są niedorozwinięci skoro przez kilkaset lat farby olejne się sprawdziły.Jednak po próbach z akrylami zostałem z nimi na wieki wieków amen.Po pierwsze olewam czy moje obrazy przetrwają kilkaset lat bo jestem na takie myślenie za malutkim malarzykiem.Po drugie malowanie akrylami uwolniło mój nos od smrodu chemicznych dodatków tych terpentyn i innych.Po trzecie malowanie ma mi sprawiać przyjemność a nie kłopoty żebym po farbki i bajeranckie dodatki musiał śmigać do stolycy albo do Rzymu :lol: Internet to jednak nie pewny dostawca .Po czwarte malowanie ma być nie męka a przyjemnością.W jaskiniach namalowano obrazy bez pędzli i farb rodem z Holandyi i wycieczki ogladają te dzieła do dzisiaj chociaż człowiek z neolitu podchodził do konstrukcji swoich rysunków nic nie inaczej jak dzisiaj.Nie dajmy się zwariować.Mój nauczyciel w Rosji mówił mi tak jak wybijał mi głupoty z głowy.Jak bezstresowo namalujesz obraz palcem na kamieniu byle jakim barwnikiem i tobie i komuś się to spodoba to juz reszta możesz się nie przejmować ludzie do Ciebie sami drogę wybudują i zawsze jakieś farbki Ci przywloką .A jak Ci nie przywloką to nauczę Cię jak się farbki robi bez tub i nauczył. :lol: :lol: :dance: .
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 N, 22 lipca 2012, 20:43

Hehe, spory ideologiczne :D

U mnie było odwrotnie, najpierw akryl, potem olej.

Akryle cuchną jak farba do ścian :) niszczą pędzle, wszędzie się kleją, mają gorszą, gumowatą fakturę, zmieniają kolor przy wysychaniu, ciężko pozbyć się efektu szkolnej "plakatówki". No i jeszcze, trzeba się bawić w jakieś gąbki, papiery do pieczenia, tacki z grilla, itp. :D

Nie rozumiem tego całego "halo" ze smrodami, chemią w płucach - to nie te czasy :D

trochę galaretki do malowania, rozcieńczanie olejem z bezwonną terpentyną. Mycie pędzli wodą z mydłem. Schnie to na pniu, wygląda DUŻO lepiej niż akrylowy mat, choć ma bledsze kolory.

Chciałbym uzyskać akrylami efekt obrazu olejnego - widoczne ślady pędzla, wysoki złotawy połysk po wyschnięciu, wszystko to, co kojarzy nam się z dobrym malarstwem.

Powody są dwa, niższa cena i żywe kolory.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata N, 22 lipca 2012, 22:33

Są specjalne media nabłyszczające do akryli, sama nigdy nie używałam.
Po nałożeniu werniksu akryle wyglądają jak olejne i zazwyczaj ciężko je odróżnić. Maimeri policolor to raczej nie ma szans trzymać śladów pędzla ;) Jest strasznie lejąca, można ją przelać z jednego słoika do drugiego. Na rynku są media zagęszczające, żele, osobiście nie używałam i nie wiem jak to się sprawdza.Odradzano mi ich zakup. Sądzę że do impastów nic nie zastąpi dobrej, gęstej farby akrylowej.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Następna strona