Byłem wczoraj pooglądać wystawę zbiorową.Nie mam pojęcia jak ludzie którzy pokończyli akademie mogą tak źle malować.Nie piszę specjalnie gdzie ta wystawa jest bo nie chciałbym mieć z nimi problemu.Doszło do awantury.Piękne ogromne miejsce wystawowe.Prac ok.200 .W środku było trzech artystów których nie znałem no bo niby skąd.Skrytykowałem obraz i zaraz zjawił się obok właściciel tego lanszaftu.Zaczął mi udowadniać że, obraz jest dziełem sztuki a on jest jakby nietykalny przez krytykę i zaczęło się.Pogadałem z nim szczegół po szczególe.patrzył na mnie wrogo.Podeszła chyba pani komisarz i jak zaczęła pleść o tych dziełach,żałuje że nie miałem dyktafonu.Słuchałem z 15 minut tych wynurzeń o wielkości tych pseudo dzieł.W końcu mówię do niej żeby mnie nie traktowała jak ułoma który wlazł na tą pseudo wystawę i że uważam te podobrazia za zniszczone.Osoba która mi towarzyszyła wycofała się bo zaczęło być gorąco.
Na obrazach pogubiono się ze wszystkim i w konstrukcji,pomysły żadne.Kolory śmietnik.Zbiorowisko nieudaczników malarskich.Nie docierały do nich żadne argumenty.Takiej tandety nie widziałem jak żyję.Chciałem zrobić zdjęcia i tu je rzucić ale tak mnie okrążyli że, w końcu się wycofałem,Kompletny brak umiejętności,samokrytyka ZERO.Wyślę tam kogoś niech zrobi zdjęcia chociaż telefonem to wam pokażę co te cepy malują.Nasze forum to mistrzostwo świata.Mam wrażenie że, ich skończone akademie to nie prawda tylko jakieś kanciarstwo.A zaczęło się od tego kiedy podano mi na dzień doby cenę za obraz 6000 zł. Myślałem że padnę.Mówię do niej ze, za 6000 zł mogę sobie kupić Jana Stanisławskiego albo Starowiejskiego,a ona do mnie żebym sobie kupił i po co tu przyszedłem.Dodała że, jak się na wielkiej współczesnej sztuce nie znam to żebym oglądał obrazy na targowiskach. Pani "komisarz" dodała mi jeszcze że, Ci malarze to elita europejska.
GŁUPOTA LUDZKA NIE ZNA GRANIC.Podpadłem na całego ,mało brakło i wezwali by ochronę,tak bronili swojej jakości.