Dzień dobry wszystkim.
Nie wiem czy to dobry dział, ale skoro porady i pytania to sprobuje tutaj.
Mam taki problem: zbiłam krosna 2 m n 140 cm , naciągnęłam lniane płótno i …. Nałożyłam grunt. Taki ze sklepu, zwykły, bez „gruntowania” płótna roztworem kleju. Ratunku. Czy to już przegrana sprawa, mam zdejmować płótno i naciągać raz jeszcze? Czy może nic się obrazu nie stanie? Wybaczcie moją nieporadność ale spieszylam się i nie wiem czy nie popełniłam błędu takiego, że muszę robić wszystko lub cześć od nowa. Czy może w tych sklepowych gruntach są już jakieś pełniące sklejająca role substancje? Pomocy