Jacek Malczewski - warsztat

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez grullo Śr, 11 września 2013, 16:02

To prawda, obrazy nigdy nie są i nigdy nie będą w tym samym stanie. Zmiany zaczynają się już po nałożeniu farby na płótnie. Pękanie, kurczenie się warstw, zmiany foto-fizyczne, niebezpieczne połączenia farb to tylko niektóre niechciane zjawiska.
Pozwolę się nie zgodzić z tym co piszesz Zibeliusie. Najpierw uważasz, że nie wiemy jak wyglądały kolorystycznie, a potem mówisz, że dzięki rekonstrukcji komputerowej jesteśmy zaszokowani efektem. Podaję przykład: http://www.lumiere-technology.com/Pages/News/news3.htm.

Na podstawie szczegółowych badań jesteśmy w stanie odkryć jak wyglądały poszczególne farby. Zresztą wszystkie stare pigmenty są obecnie dostępne. Różnić się mogą jedynie czystością.

Owszem obrazy brązowieją, ale to nie znaczy, że nie były malowane w tym stylu, np. w baroku. Chodziło przecież o teatralność ujęcia, a temu służą gwałtowne przejścia tonalne od maksymalnych świateł malowanych impastem, aż do asfaltowych laserunków w cieniach. Zmianom diametralnym mogły ulec jedynie laki i barwidła pochodzenia roślinnego, krapy, koszenile, stil de grain. Uprzezroczystniająca się biel ołowiowa mogła też zacząć pokazywać brązowy bądź bolusowy grunt jeśli położona została cienko i przez to cały obraz ciemnieje. Ale to już sposób malowania determinuje takie rzeczy. Dlaczego renesansowe malowidła zachowały się lepiej? Biały grunt, czysty olej bez glejty, zero asfaltów, brązów Van Dycka. A dlaczego nie czyści się sztandarowych obrazów tamtych czasów, Mony Lisy i Damy z Gronostajem? Żeby przypadkiem nie straciła tego starczego uroku, pociemniałego werniksu, ujednolicającego brudu. Taki uwiąd "obrazowy" lepiej się sprzedaje niż rzeczywiste pastelowe kolorki Leonarda.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Jagoda Śr, 11 września 2013, 20:06

Widziałam parę prac van Gogha w realu, wyglądały jakby wczoraj były zdjęte ze sztalug, jestem zafascynowana jego twórczością , przeczytałam trochę o nim, dusza niespokojna , podoba mi się wszystko co namalował...nawet te skopane wg. Zibiego. Chodzi o całokształt, Vincent wypracował swój niepowtarzalny styl, styl który mnie akurat bardzo się podoba :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius Śr, 11 września 2013, 20:11

Nie dociekam co się lepiej sprzedaje.Ale ceny obrazów znam nieźle,Nikt nie lubi brudów.Wystarczy kilka kolorów które zmieniły barwę jaką chciał mieć artysta na obrazie.I obraz traci cały charakter.A takie umiłowaniu brudu dziwi mnie u ciebie.Rozpatrujesz tu cuda nie widy, rozpisujesz się o kolorach i barwach .A lubisz stare obrazy które czernieją co roku i nikt nie wie co z tym zrobić.ja osobiście mało się interesuje obrazami z górnej półki i obrazami typu dzioucha z perłą.Wole oglądać sztukę współczesną i poczynania dzisiejszych malarzy no powiedzmy od secesji zaczynając.Przynajmniej mniej więcej widzę w jakich kolorach malują i malowali mistrzowie naszych czasów .Oczywiście wiem kto to Rembrandt i wiem że był najlepszy w swoich czasach.Ale dzisiaj jest tak samo wielu wybitnie zdolnych malarzy jak w jego czasach .A może i więcej.Bo ludzie rozszyfrowali już techniki i czym malowano.Cała tajemnica super malowania .to...TALENT,SKUPIENIE,WIEDZA I PRACOWITOŚĆ No i jak się już ma wiedzę o technikach i praktykę SAMODZIELNE MYŚLENIE I NIE NAŚLADOWANIE NIKOGO.Oni w swoich czasach malowali na rozkaz a dzisiejsi malarze NIC JUŻ NIE MUSZĄ.Nie pracujemy ani z polecenia kościoła ani innych bogaczy. :lol: :lol: Dlatego ja mogę namalować człowiekowi powykrzywianą niebieską gębę a oni w swoich czasach pewnie by też tak chcieli ale nie było im wolno.Żyjemy jednak teraz w wolnym świecie dla artystów i nie artystów :) :)
Jadziu :) Ja bardzo lubię van Gogha jako widz i jego obrazy robią na mnie wrażenie.Ale nie wszystkie i nie on wymyslił ten styl w którym malował..Bo oczywiście jak każdy malarz na świecie popełnił i KISZKI totalne.Mam prawo wypisywać opinie że coś mi nie leży u nieżyjących już malarzy
Zibelius
 

Postprzez grullo Śr, 11 września 2013, 23:23

No to mnie nie zrozumiałeś. Wcale nie jestem miłośnikiem pociemniałych obrazów, ani zwolennikiem malowania w tym klimacie. To że Mona Lisa w około-monochromatycznej tonacji sprzedaje się lepiej zadecydowało o pozostawieniu starych werniksów i nieruszaniu przemalowań. Podziwiam malarzy dzisiejszych czasów, ale głównie malarzy realistów. Nie jestem rozkochany aż do przesady w starym i wielkim malarstwie, choć zdania nie zmienię: patrzenie na najlepszych, więcej uczy niż spoglądanie na badziewie. Oglądając tylko złe malarstwo można nie wyjść z przekonania, że tak powinno to wyglądać i że lepiej się już nie da.

Uwielbiam pracę młodych malarzy: Jeremiego Lipkinga, Adriana Gottlieba, Mariny Dieul, Anthoniego Rydera i wielu wielu innych.

Malarzom może wolno więcej, ale na pewno trudniej znaleźć odbiorców na ich cuda. Mecenat gwarantował w dawnych wiekach, że malarz nie umarł z głodu. Warsztaty i cechy żywiły wielu. Ktoś mniej sprytny ucierał farby, ktoś czyścił palety i pędzle, ktoś wcierał laserunek. Przymuszony temat nie był taki zły, zawsze można było się wykazać, inaczej pokazując daną scenę. Teraz maluje się wszystko i nic. Trzeba się naprawdę natrudzić, żeby ktoś to kupił. Chyba że ma się nazwisko, ale wtedy to już malarz staje się celebrytą. Albo jesteś celebrytą, promującym i pokazującym się, gdzie tylko się da, albo jesteś przeciętniakiem i malujesz jelenie na rykowisku i końskie łby dla tandeciarzy na bazar. Życie malarza w tych czasach łatwe nie jest. Większość ludzi myśli co zrobić żeby na jedzenie starczyło, a obrazy są na szarym końcu potrzeb. Nawet wielcy i bogaci trzęsą teraz porteczkami czy aby dochody ich firm pozwolą im przepłynąć po "morzu" kryzysu bezpiecznie.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez MPietak Cz, 12 września 2013, 07:30

Panowie obaj zapewne macie racje tylko inne rzeczy są dla was na pierwszym miejscu :hmm: W malarstwie jak mało w innych dziedzinach sztuki powiedziano już chyba wszystko i kwestią gustu jest co się komu podoba .Dobre malarstwo sie obroni samo , często jednak nasze wyobrażenie o tym co jest dziełem kształtują inni t.z. autorytety .Czy to źle ? mam to gdzieś Wincent zapewne w swoim czasie też słyszał od innych zauroczonych starymi mistrzami jakie to badziewie maluje nie spieniężył za życia żadnego obrazu ,czy dlatego ,że malował inaczej powinien przestać malować ?.Mam wrażenie ,ze niektórzy ludzie posiadający wiedzę w temacie nie mogą wyjść z tego kokona i ciągle chętnie porównują to co jest dziś z tym co było .Wedle mnie kogoś kto sie nie zna , a malowanie odbieram jedynie własnym pojmowaniem to co było miało swój czas ; dziś pozostaje jedynie w annałach historii i niech się studenciaki o tym uczą skoro chcą poświecić swoje życie na roztrząsaniu czasów minionych.Dzisiejsze malarstwo jest inne i też tworzy historię dla następnych pokoleń i nie warto ciągle omawiając go porównywać go z tym co przebrzmiało choć mają wspólną genezę " Malowanie"To tak jak śmiesznym jest rozdrapywaniem kart z historii narodu. Historia to pamięć o tożsamości ale ciągle inscenizacje przegranych bitew jest tak samo żenujące jak ciągłe usiłowanie wmawiania ,ze tamto to było cacy a dzis jedynie badziewie . Nawet badziewie komuś może się podobać podobnie ; każda potwora znajdzie swojego amatora . :-P maziaista choć nie malarz może mieć swoje zdanie ;)
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4211
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Zibelius Cz, 12 września 2013, 08:13

Nigdy artystom nie było łatwo sprzedawać to co robią.Garstka ludzi w każdym państwie miała pozycję a setki tysięcy artystów nie wiedziało jak sprzedać to co robią i mieć na michę.Bardzo wielu maluje rewelacyjnie i chodzą głodni.Bo malarz nie musi mieć zdolności handlowych.A jeszcze są mody, zapotrzebowanie na określony rodzaj malarstwa .Stosowny dla czasów.No bo jak powiesić na ścianie realizm czy kopię dawnego mistrza jak mieszkanie ma nowoczesny wystrój.To nie prawda że ludzie lubią realizmy.A Ci co je lubią muszą je lubić bo sztuka współczesna jest trudna w odbiorze i dość skomplikowaną(zakładając że jest sztuka prawdziwą).Na co dzień słyszę teksty jakie to bohomazy są te abstrakcje.I że, ktoś nie umie malować to bazgroli,Odbioru trzeba uczyć obywatela od maleńkości w szkołach podstawowych a nie wychowywać cymbałów .Programy szkolne są prymitywne pod tym względem.Wielu ludzi malowało by super współczesna sztuką ale się boi,że umrą z głodu .Siedzą wtedy nad sztalugami i malują baby z perłą pod Allegro,zresztą szybko i nie poprawnie.Ja też lubię bardzo stare realizmy i malarstwo mistrzów zaczynając od malarstwa z jaskiń francuskich,Żyje jednak w XXI wieku i takie zaglądanie za plecy historii i rozkminianie czym malował da Vinci jest dla mnie co najmniej śmieszne i zbędne.Bo ani tak nigdy nie namaluje ani nawet jak bym miał takie zdolności to nikomu by się już nie przydały.Artysta współczesny ma malować po współczesnemu a nie być zramolałym eklektykiem udającym Rembrandta zresztą bez stosownych zdolności.Nie możemy jako ludzie współcześni wymagać żeby na szynach jeździły nadal pociągi parowe bo są piękne ani nie możemy wierzyć w powrót danych malowideł.Oczywiście muzea i kolekcje maja być ale nikt antyków nie zrobi dzisiaj bo mają swoje lata i swoja patynę.I niech antyki zostaną gdzie ich miejsce a świat i tak idzie dalej. :-* :) :)
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Cz, 12 września 2013, 10:33

Zibelius napisał(a):Jadziu :) Ja bardzo lubię van Gogha jako widz i jego obrazy robią na mnie wrażenie.Ale nie wszystkie i nie on wymyslił ten styl w którym malował..Bo oczywiście jak każdy malarz na świecie popełnił i KISZKI totalne.Mam prawo wypisywać opinie że coś mi nie leży u nieżyjących już malarzy

Zibi, nie jestem marszandką :hmm: i pewnie nie znam się na sztuce tak jak TY, skoro wiesz, że nie van Gogh wymyślił ten styl w którym malował , to nie będę się spierać , wiem jedno, jest rozpoznawalny, prace ma ciekawe, świeże i ja go lubię ;) . Mam prawo zachwycać się ( nawet kichami) nieżyjących już malarzy. Więcej...uważam ,że nikt do tej pory mu nie dorównał, ale jak zawsze zaznaczam , taki jest MÓJ odbiór jego twórczości. :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez grullo Cz, 12 września 2013, 11:51

Zibeliusie w takim razie chciałbym dowiedzieć się od Ciebie jak wygląda dzisiejsze malarstwo, albo raczej jak ma wyglądać. Podaj link z przykładem. Obraz powinien bronić się sam. Dorabianie niestworzonych teorii do kilku machnięć pędzlem zawsze mnie irytowało. Nie dziw się że większość przeciętnych obywateli patrzy z niesmakiem na abstrakcję. Bo albo jest ciekawa, albo nie. Ja mogę zinterpretować taki obraz na tysiąc sposobów i napisać książkę o każdym, wprzęgając w to nauki psychologiczne, parapsychologię i socjologię. Jakie jest przesłanie nowoczesnej sztuki? Co może mi oferować instalacja w której pokazany jest film o oddawaniu kału przed krzesłem? Czy sztuka dzisiejsza musi tylko szokować? A gdzie harmonia i umiłowanie tego co piękne? To cechowało malarstwo dawne. Człowiek który zakupił drogi obraz i powiesił go w swoim salonie chce żeby oddziaływał on na niego pozytywnie, raczej. Miejsce sztuki szokującego jest moim zdaniem w muzeach i galeriach do tego przeznaczonych. Kto szuka mocnych wrażeń niech tam idzie. Ja wolę zakupić piękny, podobający mi się obraz i obcować z nim na co dzień. Nie interesują mnie kopie niedouczonych malarzy próbujących malować w "stylu". To jest śmieszne z kilku powodów. Po pierwsze nie te materiały, po drugie to już było. Obecnie malarze mają naprawdę spory problem z oddaniem ludzkiej fizjonomii, ludzkiego ciała. Więc te wszystkie próby malowania baby z perłą czy z łasicą są skazane już na wstępie na niepowodzenie. Jak powiedziałem, lubię nowoczesne malarstwo ale realistyczne. Realizm nie jest domeną wyłącznie malarstwa dawnego. Prosiłbym o przykłady malarstwa dzisiejszego, które uważasz Zibieliusie za dobre, inne niż dawne i rokujące na sprzedaż i zainteresowanie. :hmm:
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Zibelius Cz, 12 września 2013, 12:00

Masz rację Jadziu :brawo: :brawo:Każdy ma prawo lubić co chce,malować co chce i jak chce.Skoro każdy wszystko może to szkoda czasu na jakiekolwiek dyskusje z mojej strony .Nieprzekonanych nie przekonam bo wszyscy wszystko wiedzą i wszystko mogą.Niech żyje demokracja w sztuce .amen :brawo: :brawo:
Witaj Grullo :) .Spłycasz pojmowanie sztuki współczesnej,instalacji,sztuki wideo.To że, ty tego nie rozumiesz to nie zanaczy że, twórcy takiej sztuki to głupole i psychopaci.Jast po swiecie mnóstwo kolekcjonerów takiej sztuki.Czy uważasz że i tacy kolekcjonerzy maja coś z łokciem.Kupa pod stołkiem zrobiona moze być również dziełem pod warunkiem że, została zrobiona w odpowiedni spsób.Bardziej przerażają mnie obrazy które są 1000 razy gorsze od byle jakiej kupy wykonanek za stodołą i są publikowane :lol: :lol: .Chcesz przykłady znakomitego współczesnego malarstwa proszę bardzo.Oto one.Kilka przykładów .Abstrakcje też mogę zamieścić
Załączniki
2.jpg
2.jpg (75.44 KiB) Przeglądane 10924 razy
18.jpg
18.jpg (72.89 KiB) Przeglądane 10924 razy
16.jpg
16.jpg (129.23 KiB) Przeglądane 10924 razy
15.jpg
15.jpg (85.73 KiB) Przeglądane 10924 razy
14.jpg
14.jpg (252.27 KiB) Przeglądane 10924 razy
13.jpg
13.jpg (181.22 KiB) Przeglądane 10924 razy
12.jpg
12.jpg (128.75 KiB) Przeglądane 10924 razy
9.jpg
9.jpg (200.33 KiB) Przeglądane 10924 razy
7.jpg
6.jpg
6.jpg (183.92 KiB) Przeglądane 10924 razy
5.jpg
5.jpg (155.58 KiB) Przeglądane 10924 razy
4.jpg
4.jpg (162.11 KiB) Przeglądane 10924 razy
Ostatnio edytowano Cz, 12 września 2013, 12:48 przez Zibelius, łącznie edytowano 2 razy
Zibelius
 

Postprzez grullo Cz, 12 września 2013, 12:42

Zibeliusie wykręcasz się od odpowiedzi. :nuda: Z naszych wcześniejszych rozmów wynika że zdajesz sobie sprawę z większej popularności obrazów realistycznych. Wiesz że są częściej kupowane i poszukiwane. Teraz zachwalasz bohomazy, które coraz częściej popełniasz. Jeszcze pierwsze Twoje obrazy podobały mi się bardzo, nawet ten przedostatni. Ale ostatnie kwiaty w wazonikach to albo prowokacja z Twojej strony albo próba sprawdzenia jak daleko możesz posunąć się będąc jednocześnie zachwalanym. Wiem że malujesz prywatnie, dla siebie i, że nie jesteś malarzem. Ale jeśli tylko taka sztuka miałaby mieć wzięcie to wolałbym nigdy nie kupować jakichkolwiek farb i skończyć edukację malarską będąc jeszcze na studiach. Miałeś pokazać pół roku temu obraz Boga Ojca i jak dotąd tego nie zrobiłeś. A ja z niecierpliwością oczekiwałem że zobaczę to wielki dzieło. :D Demokracja w malowaniu kończy się kiedy trzeba malować na zlecenie. Zdarza się, że malując swoje rzeczy złapie się klienta, ale to już trzeba mieć nazwisko. Jeśli malujemy do szafy to okej, nikt tego nie kupi, nikt nas nie poprawi, skrytykuje, a my w błogim nastroju będziemy ciapać farbę jak popadnie. Sorry, że tak wszystko przekładam na finanse, ale to przecież od nich będzie zależało czy przeżyje się z malarstwa. Na emeryturze będę malował co mi się żywnie podoba, zbuduję sobie z desek stodołę i tam będę wieszał swoje dzieła i zanurzał się auto-podziwie. Wolność Tomku w swoim domku. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

cron