Szkoły(style) ikonograficzne, historia, opis, przykłady

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości

Postprzez zephyr7 Śr, 2 stycznia 2013, 16:04

Nie malują na sztaludze, bo kładą pierwsze kolory metodą "plamy" (czy jakoś tak), tempera w tej warstwie jest dużo chudsza i praca na płasko ułatwia malowanie.

Grullo zadał bardzo trafne pytanie dotyczące rodzaju ziem w technice 4 kolorów. W sklepach plastycznych dziwią się, kiedy wybrzydzam i wybieram np. jeden, określony rodzaj umbry palonej z cypru, zamiast tańszego odpowiednika w tym samym kolorze. O jakości pigmentu decyduje głównie to, jak zachowuje się z innymi, a nie tylko to, jak wygląda.

Sama technika daje wyjątkowo bogate efekty i sprawia (jak w przypadku każdej ograniczonej palety), że nasze prace wyglądają bardziej "profesjonalnie". Do jej stosowania niezbędne jest chyba jednak duże malarskie doświadczenie i wyczucie kolorów. No i - czystość pigmentów.

Wiele osób nie potrafi sobie wyobrazić, że np. żółty i czarny dają oliwkową zieleń, że umbra i biel dają piękny kolor cielisty, że czerń i biel w odpowiednim otoczeniu imitują błękit.

Evangelio, jeśli można - chciałbym zapytać o Twój zestaw pigmentów. Podziwiając Twoje prace, próbowałem zgadywać :) Ja pewnie zastosowałbym ugier żółty najjaśniejszy, czerwień wenecką, czerń z winorośli i biel cynkową...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Evagelia Śr, 2 stycznia 2013, 19:48

zephyr :) moja paleta barw to :biel tytanowa, czern 'mars', ochra 'mars' i terra ercolano.
Prawda jest, ze ta paleta wymaga doswiadczenia, by osiagac doskonale rezultaty, ale nie byle jakiego doswiadczenia tylko wlasnie w jej zakresie, a malo kto ma wrodzone doswiadczenie, wiec zeby te zdobyc droga jest tylko jedna - uwziac sie i nie poddawac :) A i nie sama paleta barw jest odpowiedzialna za 'profesjonalnosc' ale i m.in. ( rysunek :P ) i pewnosc reki, smiale bezbledne pociagniencia, w czym tez trzeba nabrac doswiadczenia, zeby wychodzilo.. :)

Czemu mnie zadziwia malowanie na plasko? Z kilku przyczyn. Sciany nie mozna przeciez polozyc, a jak wiemy tempera jajowa malowalo sie w przeszlosci i maluje dalej freski w cerkwiach.. i te wychodzily jak wiemy absolutnie doskonale :) Oko dostrzega lepiej, gdy obraz jest na sztaludze a nie w pozycji poziomej i najwazniejsze, jak malowac duze ikony unikajac siadania na nich czy wrecz kladzenia sie? Ale nawet na mniejszych, reka tak naprawde nie powinna byc podczas malowania opierana na powierzchni ikony, to m.in. chroni ja przed zabrudzeniami, reka nie powinna byc w powietrzu tylko znajdowac oparcie w czyms, przewaznie sa to kije. Wtedy linie sa doskonale i malarz ma pelna kontrole nad pociagnienciami pedzla, nawet tymi dlugimi, a i moze malowac swobodnie w kazdej czesci ikony bez wzgledu na czesc ikony. Wtedy pociagniencia sa pewne, geometryczne i czyste :) Tyle, ze malowanie z podparciem reki na kiju rowniez wymaga doswiadczenia i przyzwyczajenia, ale tak to juz jest, ze doskonalosc sie osiaga z czasem i ciezka praca :)

O artystach w Italii i ich fascynacjach ikonografia wiele nie wiem, wiem za to ze w pewnym momencie malarze ikon zaczeli 'fascynowac' sie wlochami a to zaczelo prowadzic do wypelniania cerkwii ikonami na mode wloskich madonn, ikony malowano olejami, cienkimi warstwami, zaczal goscic w ikonach realizm, bedacy odejsciem od kanonow i to wprowadzilo wiele balaganu w ikonografie, na szczescie jednak tradycja wygrala i nastapil zwrot ku niej.. :)

Ile pracuje nad ikonami to juz trudno wlasciwie policzyc, bo na to sklada sie wiele rzeczy, i nie jest latwo wyznaczyc jeden konkretny punkt w przeszlosci. nad rysunkiem ikony w sumie pracuje juz 4 rok, ale w moim odczuciu zaczelam sie go uczyc dopiero w zeszlym roku kiedy zaczelam malowac ikony.. bo dopiero wtedy zauwazylam pewne prawidlowosci, o ktorych nie mialam wczesniej pojecia, a te wywrocily mi 'swiat rysunku' do gory nogami i nagle wszystko zaczelo sie laczyc w bardzo logiczna ukladanke :) przez co wszystko czego uczylam sie wczesniej zaczelam postrzegac tylko jako drogowskazy, a nie faktyczne umiejetnosci i wiedze, wiec w chwili obecnej dopiero rok buduje jakas swiadomosc dotyczaca rysunku..
Pierwsza ikone malowalam kilka miesiecy, do kwietnia zeszlego roku, kolejne juz duzo szybciej, czyli wlasciwie maluje dopiero od kwietnia zeszlego roku, wiec rzeczywiscie krotko :) Nie zrazam sie. Cel mam jasny a doswiadczenie to rzecz nabyta. Cierpliwosc i wytrwalosc sa kluczowe. Dla mnie w chwili obecnej najwazniejszy jest rysunek, bo bez niego nie mozna rozwinac skrzydel i zrozumiec tradycji i kanonow. dobry rysunek widoczny jest nawet w marniejszym warsztacie malarskim, prowadzi gdzies, bo istota jest w nim zawarta a warsztat malarski sie pomyslnie podciagnie z czasem, natomiast doskonale malarstwo na kiepskim rysunku to duza szkoda, bo istota jest zaniedbana, niezrozumiana, czasem niewidoczna a nawet nieobecna.. Rysunek idzie w parze z barwa, sa nieodlaczne, zadne nie jest wazniejsze, zadne nie moze byc zaniedbane, ale to rysunek poprzedza barwe, ja definiuje, bez niego jak zaczac i przejsc do malowania? Co nie znaczy, ze zaniedbuje czesc malarska, tez staram sie jak moge, ale gdybym lepiej znala rysunek, to wiecej bym malowala, a tak kazdy rysunek poprzedza dlugi proces przygotowywania sie do niego, obserwacji, upewniania sie prawidlowosci itd... Wszystko ma swoj czas.W ikonografii tak juz jest im wiecej wiesz tym w rzeczywistosci wiesz mniej bo dostrzegasz, ze ilosc rzeczy do nauczenia sie tylko sie powieksza, nigdy zmniejsza :) Ale przynudzam.. mam problem z rozgadywaniem sie ;(
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez muszka111 Śr, 2 stycznia 2013, 20:26

Eva a czym się różni terra ercolano od czerwieni marsowej...czy duża jest różnica w kolorze?...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez Evagelia Śr, 2 stycznia 2013, 21:29

aa na to pytanie odpowiedza Ci forumowicze po fachu, ja dopiero ostatnio odkryam, ze to co uzywam to sie nazywa terra ercolano, bo u nas czerwienie pod inna nazwa funkcjonuja.. :)

to jest ten pigment http://kremer-pigments.com/shopus/index ... duct=41600

na polskiej stronie Kremera http://www.kremerpolska.com/katalog/pig ... eszane.htm zdaje sie, ze to jest ten drugi od gory o kodzie 41600 ale jesli spojrzysz na obie podane strony to odcien prezentuje sie inaczej i to o czym ja mowie definitywnie nie wpada w taki pomarancz jaki jest prezentowany na stronie polskiej Kremera.. blizsze jest odcieniem temu pokazanemu na stronie w wersji ang. choc w rzeczywistosci ma on glebie i wyrazistosc, ktorej na zdjeciu nie widac :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez zephyr7 Śr, 2 stycznia 2013, 22:40

Evangelio, dziękuję za informacje! Bardzo ciekawe połączenie! Jak zwykle mam pytania :)

- Dlaczego biel tytanowa? Przyznam się, że w temperze to najtrudniejsza w użyciu i najmniej wybaczająca biel... Czy nie lepiej byłoby zrobić taką pseudo-ołowiówkę poprzez dodatek bieli cynkowej?

- czy czerń i żółcień 'mars' to czerń i żółcień żelazowa?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo Śr, 2 stycznia 2013, 22:44

Ziemia Ercolano to naturalny pigment ziemny składający się z glinu (trochę kredy lub gipsu też jest w tym) i ok. 20 procent tlenku żelaza co daje piękną czerwień, taką ceglastą. Pochodzi ze złóż we Włoszech w pobliżu Ercolano. Czerwień marsowa to po prostu syntetycznie otrzymywany pigment w procesie wypalania (tlenek żelaza), o wielkiej czystość, bez organicznych dodatków, bez soli manganu. Wszystkie "Marsy" to syntetyki 'żelazowe', używane od XIX wieku.

Zazwyczaj marsy są mocniejsze w barwie, natomiast mogą być trochę "płaskie" w plamie, z powodu jednolitej wielkości małych cząstek pigmentu. W ercolano czy puzzoli, zróżnicowanie kryształów glinu daje wrażenie laserunkowości.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Evagelia Śr, 2 stycznia 2013, 23:51

Biel olowiana- dawne ikony malowane byly biela olowiana poniewaz malarze po prostu nie mieli chocby bieli cynkowej. Samodzielenie ja wyrabiali zanurzajac kawaleczki olowiu w occie w garnuszku, ktory chowali na 15 dni. Biel ta jest od cynkowej latwiejsza w malowaniu, lepiej sie rozprowadza, ale jest trujaca oraz czernieje z czasem.

moj wybor bieli tytanowej - poniewaz jest bardzo biala, bielsza od cynkowej, nie czernieje z czasem, ale pozostaje niezmienna. :) Jesli juz ktos woli troche bardziej'zgaszona' biel, to ewentualnie zawsze mozna zmieszac biel tytanowa z cynkowa. + ta biel poniewaz, wg doswiadczen znakomitych historycznych ale i zyjacych wspanialych malarzy ikon jest to najlepsza, najbardziej stabilna biel do malowania ikon. :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Evagelia Pn, 24 czerwca 2013, 12:39

Wlasnie natknelam sie na krotki zarys szkol ruskich XV wieku - styl twerski, nowogrodzki,pskowski :) Jesli ktos ma ochote - http://iwok.bloog.pl/id,328169939,title ... aid=610d33
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez muszka111 Wt, 26 listopada 2013, 21:33

Może ktoś z Was ma jakieś linki charakteryzujące szkołę moskiewską pisania ikon...

a może ktoś mi ją scharakteryzuje...bardzo proszę o pomoc...
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez zephyr7 Pn, 21 lipca 2014, 23:46

Czy mógłbym nieśmiało zapytać, jakie są najważniejsze różnice między "grecką" a "ruską" szkołą ikonopisania?

Dziękuję!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia stronaNastępna strona

cron