Zabezpieczenie POWTÓRNE ikony

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości

Postprzez olgaannahm Pn, 26 sierpnia 2013, 23:33

Dzięki Beatko :-* rzeczywiście widziałam już parę prac o których nie wiedziałam co myśleć - wyglądały na malowane i nie wyglądały :D teraz już wiec co zacz :lol:
Avatar użytkownika
olgaannahm
..
1.

..
1.
 
Posty: 1415
Dołączył(a): Pt, 13 maja 2011, 00:41

Postprzez Evagelia Pn, 26 sierpnia 2013, 23:59

hand-made nie musi oznaczac, ze recznie malowane , tylko wlasnorecznie wykonane :D
Zazwyczaj zawsze ikony troche udawane, spelniaja warunki certyfikatu, sa recznie wykonane i sa recznie namalowane :nimb, litery, ramki + znajduje sie opis techniki tylko juz trudniej zrozumiec czy jest to opis techniki pisania ikon w ogole, czy tez ze taka wlasnie technika zostala wykonana ta konkretna ikona, a i ukazanie jest tradycyjne :D a zlocenie to nie problem, teraz to juz ostatnio slyszalam, ze sie nawet drukuje na jakims zlotoimitujacym materiale i jest cudownie.Jak kiedys zobacze to zrobie zdjecie.

Damian - a czy mozesz zrobic zblizenie twarzy i jakis fragment szat? Z daleka to ciezko cos powiedziec, przez internet w ogole ciezko cos powiedziec. Mam mieszane uczucia. Moze byc recznie malowane, ale nie musi..a jesli jednak to bardzo mozliwe, ze pochodzi to z jakiejs 'fabryki'.. Spojrz tu orthodoxlogos.com/icons.php W internecie jest cale mnostwo stron, ktore oferuja sprzedaz identycznych ikon.. Tak czy inaczej i tak nie wiem po co chcesz dodatkowo zabezpieczac te ikony? Szanowac i nie powinno im sie nic stac, one najpewniej i tak juz sa czyms zabezpieczone. :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Evagelia Wt, 27 sierpnia 2013, 00:14

Hmm.. zastanawiajace jest to, ze w Grecji ikona Matki Boskiej Ostrobramskiej jest niespotykana? I ta do ktorej podales link wyglada na recznie malowana, ale z tradycja bizantyjska to ona niestety w wykonaniu wiele wspolnego nie ma .. jesli jednak az tak bardzo interesuje Cie czy Twoje ikony sa recznie namalowane, to moze po prostu zapytaj sprzedajacego o to skad te ikony konkretnie pochodza. Mieszkam w Grecji, wiec moge to sprawdzic. :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Beata Wt, 27 sierpnia 2013, 00:30

Damian_nowicjusz napisał(a):Co powiecie?
Ma to jakąś wartość?...


Moja wypowiedzią w ogóle się nie sugeruj ponieważ jestem laikiem jeśli chodzi o ikony ale zbliżenie Matki Boskiej Ostrobramskiej mnie przeraziło. Deska jest surowa tzn na pewno nie jest gruntowana zaprawą klejowo-kredową.
Kowczeg to jakieś nieporozumienie, fuszerka jakich mało. Niestety jak są tak wykonane to cena musi być niska. Ciekawa jestem na czym jeszcze zaoszczędzono ;) Złoto też nie jest 24k tylko farba ;) Tniemy cenę dalej :D
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez grullo Wt, 27 sierpnia 2013, 00:43

Ewo, dlaczego w opisie ikony pisze, że malowana jajkiem i temperą? Tzn. część temperą jajeczną, a część jakimś syntetykiem z tuby czy jak? A może to jakiś mega laik pisał?? :D
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Evagelia Wt, 27 sierpnia 2013, 00:56

Piszac 'fabryka' nie spodziewalam sie ze to doslownie bedzie fabryka.. a wyglada na to, ze to mozliwe - spojrzcie na to - to ta sama strona co m.in. oferuje sprzedaz ikon takich jak te, ktore nabyl Damian - (usuwam www. na poczatku, zeby Lamka nie krzyczala) orthodoxlogos.com/iconstoremore10779_jesus-tree-of-life_ABI.html i porownajmy z ikona Drzewa Jessego z katalogu z fabryki ikon w okolicach Meteor zervopoulos.com/catpage.php?qual=2&page=3 Rzezbienia i sposob wykonania bardzo podobne.. no i to tlumaczyloby ikone Matki Boskiej Ostrobramskiej sprowadzona z Grecji, bo o ile dobrze kojarze to chyba jakis polak ma z ta fabryka cos wspolnego.

Co do samej wartosci - potrzeba fotek zblizen. Jakie w ogole wymiary maja Twoje ikony?

grullo- przeciwnie, mysle, ze to inteligentna osoba pisala, sprytna sztuczka ukryta w sformuowaniu certyfikatu,to jakby czesc prawdy ukryc i zwiesc potencjalnego nabywce, zeby co innego sie temu wydawalo a i tez zeby certyfikat byl zgodny z prawda w razie jakiego problemu. W ten sposob nie jest dopowiedziane, ile i ktore czesci i jak sa wykonane.. :hmm:
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Beata Wt, 27 sierpnia 2013, 09:46

Evagelia napisał(a):Piszac 'fabryka' nie spodziewalam sie ze to doslownie bedzie fabryka..


Co to się narobiło. Grecja kontra Chiny :D


Damian_nowicjusz napisał(a):Ma to jakąś wartość?...
.


Dałabym sobie spokój z dodatkowym zabezpieczeniem a do samej ikony podchodziłabym z szacunkiem i duchowo nie doszukując się wartości materialnych czy artystycznych ;)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Damian_nowicjusz Wt, 27 sierpnia 2013, 13:33

Widzicie, to było tak...
Ja początkowo zamówiłem ikony u ikonopisa - ikonę Matki Bożej Iwierskiej, miał to być prezent ślubny. Ikona była piękna, ale niestety z błędem - błąd był w podpisie. Zamiast (oczywiście w języku cerkiewno-słowiańskim) "Iwierska" w podpisie był wyraz, którego w ogóle nie ma - ikonopis błędnie odczytał litery z wzoru. Musiałem sam zeskrobywać napis, pokryć na nowo złotem, potem zrobić napis samemu. Dramat - sam nie mam żadnych zdolności plastycznych... Postanowiłem jednak - mimo wszystko - dać mu drugą szansę. Zamówiłem dwie ikony dla siebie: Pantokratora i Matkę Bożą Włodzimierską. Termin miał na połowę lipca. Jedna ikona zaczęła mu pękać... Więc poprosił o prolongatę do początku sierpnia. Zgodziłem się. W połowie sierpnia ikon wciąż nie miałem. Muszę nadmienić, że zapłaciłem za ikony wcześniej... Zdenerwowałem się i powiedziałem, że muszę mieć ikony 15 sierpnia. Ikonopis... zerwał umowę! Nastąpiła przykra wymiana zdań... Pieniędzy nie oddał do dziś... A ponieważ bardzo chciałem mieć ikony u siebie, złapałem się na tę sztuczkę z certyfikatem... Nie wiem, jaką techniką były pisane, ale śladów pędzla nie widzę...
Co do traktowania ikony duchowo - ja je tylko tak traktuje. Paląca się przed nimi łampada na zdjęciu, które załączyłem wcześniej chyba o tym świadczy... Tylko nie lubię fuszerki. I mam wielki szacunek do ręcznej pracy i do całego rytuału modlitwy podczas pisania ikony... Eh... trudno. Zapewne one ręcznie pisane nie są. Ale duchowego wymiaru nabiorą, kiedy je sam omodlę...
Zabezpieczyć chciałem powtórnie, ponieważ przed ikonami cały czas pali się lampka oliwa, chciałem je po prostu uchronić przed zniszczeniem...
Damian_nowicjusz
 
Posty: 27
Dołączył(a): Pn, 26 sierpnia 2013, 00:11

Postprzez Evagelia Wt, 27 sierpnia 2013, 14:20

:)Przykro mi z powodu zaistnialej sytuacji, ale nie zniechecaj sie do ikonopisow.. zdarzylo sie, bywa, nie nam to oceniac. Po prostu na przyszlosc badz bardziej ostrozny u kogo zamawiasz..w kwestii meterialnej ikon taka malutka rada -nigdy nie plac za ikone z gory kiedy sam ja u kogos zamawiasz.. co najwyzej polowe przed i polowe po. To zabezpiecza obie strony. Chyba, ze kupujesz juz gotowa ikone.. ale wtedy od razu widzisz za co placisz. :)
A sama wartosc ikony, Beata dobrze pisze, zeby po prostu szanowac, co zreszta robisz. Prawdziwa wartosc ikony lezy gdzie indziej. Ikony dla prawoslawnych (i byc moze wszystkich wierzacych, ktorzy je szanuja) nie sa zwyklym portretem. Tradycja udoskonalajac sie wypracowala ukazywanie wizerunkow Swietych w ikonach, w taki sposob, ze te ikony 'dzialaja'. Ikony reka malowane, zwlaszcza te tradycyjne nie pozwalaja minac ich obojetnie. Przez dlugi czas mialam w domu jedna ikone reka malowana i obok niej pelno tych nadrukiwanych. Tamta ikona co chwile przykuwala uwage, wierunek Swietego wodzil za mna wzrokiem, sklanial do refleksji nad jego zyciem, nad wlasnym zyciem, nad wiara, uczynkami, podczas gdy te wszystkie do okola zdawaly sie nie byc obecne. Tamta ikone ostatecznie oddalam, a reszte dalej mam, szanuje, ale one w moim odczuciu sa puste.. czegos im brakuje.. jakby "baterii" w nich nie bylo.. po prostu nie dzialaja. Wiec zdaje mi sie, ze ta prawdziwa wartosc lezy w dzialaniu. Jesli czujesz, ze dzialaja to wszystko jest w porzadku. Nie jest to jednak tajemnica, ze to jak powstaje ikona wplywa na jej pozniejsze funkcjonowanie. Ale i nawet 'podrabiane' ikony to dalej ikony, nie umozliwiaja tego co umozliwia prawdziwa ikona, ktora zdaje sie zyc, przez ktora czuc obecnosc, ale dalej moze spelniac funkcje posrednictwa w wierze.. Przeciez tez zbiera sie, kupuje i nosi ze soba czy ustawia gdzies miniaturki Swietych, wydrukowane na papierze, zatopione w sztywnym plastiku. To nie jest zla rzecz. Tradycyjne ikony sa piekne i nic nie jest w stanie ich zastapic, ale te inne to tez dalej ikony, ktore dzialaja troszke w inny sposob :)

Co do samej swieczuszki, to nie powinna Twoich ikon uszkodzic, tylko ja ustawiaj w bezpiecznej odleglosci . Albo rozwaz jej wymiane. My mamy takie obudowane, wiec ani nie ma strachu, ze ikony zostana uszkodzone, ani ze dom pojdzie z dymem w razie nieuwagi :D

DSC_1196.jpg
DSC_1196.jpg (39.71 KiB) Przeglądane 9489 razy
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Damian_nowicjusz Wt, 27 sierpnia 2013, 17:24

Moja jest jakby obudowana (łampadka). Chodzi bardziej o dym - używam oliwy z oliwek, ona jest "ciężka", i nie chciałbym aby opary osadzały się na ikonie. Poza tym... Chcę pokryć ikony olifą, by nadać im tego specyficznego zapachu i jakby je namaścić... Przykładam do tego dużą wagę. Potem będą uroczyście poświęcone w cerkwi. Nawet specjalne rusznyki zamówiłem - znawcy wiedzą, co to takiego rusznyk... I rozumiecie - wszystko było: półka, łampada, obrus, rusznyki, tylko nie było ikon... Więc kupiłem takie, jakie mogłem...
A wymiary ich to 31/24 cm.
wciąż nie mogę dodać zdjęć :(
Damian_nowicjusz
 
Posty: 27
Dołączył(a): Pn, 26 sierpnia 2013, 00:11

Poprzednia stronaNastępna strona